Żużel. Fatalna kraksa w finale IMP. Wiemy, co ze stanem zdrowia Jakuba Jamroga

WP SportoweFakty / Wojciech Ogonowski
WP SportoweFakty / Wojciech Ogonowski

Pechowo rozpoczął się 3. finał Indywidualnych Mistrzostw Polski w Rzeszowie. Już w pierwszej serii startów doszło do upadku dwóch Jakubów - Jamroga oraz Miśkowiaka. Obaj mocno odczuli skutek tej kraksy.

Do zdarzenia doszło w czwartym wyścigu. Jakub Jamróg próbował szukać szczęście przy krawężniku na wyjściu z pierwszego łuku, jednak po chwili wpadł on w jadącego z prawej strony Jakuba Miśkowiaka.

Obaj zawodnicy z impetem uderzyli w drewniane elementy bandy, a na torze pojawiły się karetki. Miśkowiak po chwili opuścił owal o własnych siłach i udał się do parku maszyn, z kolei tarnowianin został do niego przetransportowany w karetce.

Łukasz Benz na antenie Canal+ poinformował, że pierwsze informacje płynące od medyków mówią o podejrzeniu odnowienia kontuzji kolana lewej nogi.

Jamróg został wykluczony z powtórki, w której uczestniczył z kolei Miśkowiak. W jego przypadku skończyło się tylko na siniakach.

Aktualizacja - 19:42
Wiemy już, że Jakub Jamróg wyszedł bez złamań i urazów z tego upadku, jednak wraz z teamem podjął decyzję o wycofaniu się z zawodów.

Czytaj także:
Ma dopiero 13 lat, a jego osiągnięcia już imponują. Jest nadzieją żużla w swoim kraju
Udowodnił, że jeśli ma szansę regularnie jeździć, to jest ważnym punktem drużyny

ZOBACZ WIDEO Jack Holder jest problemem Apatora? Termiński o formie Australijczyka

Źródło artykułu: