- Nie powiedzieliśmy sobie, że to koniec. We wtorek wymieniliśmy się nawet wiadomościami. Rozmawiamy i czas pokaże. Muszą tego chcieć obie strony. Ja na razie żadnego zawodnika nie skreśliłem. Rozmawiam ze wszystkimi naszymi żużlowcami, a także tymi z zewnątrz - mówi nam prezes Jerzy Kanclerz.
Szef bydgoskiego klubu nie ma jednak wątpliwości, że Słoweniec to jeden z dwóch zawodników, który spisał się w tym sezonie zdecydowanie poniżej oczekiwań. - Mam podobne odczucia co do Mateja. Nie wiem, co było do końca przyczyną, bo twierdził, że sprzętowo jest uzbrojony bardzo dobrze. Być może wydawało mu się, że przeskok z PGE Ekstraligi do eWinner 1. Ligi będzie wyglądać inaczej - przekonuje Kanclerz.
- Poza tym rozczarował mnie Oleg Michaiłow, który przyszedł do nas z Lokomotivu Daugavpils. W tym przypadku problem polegał na tym, że jego zaplecze nie wyglądało najlepiej, a dobry mechanik to podstawa, bo daje spokój. Jemu tego brakowało, choć w pięciu ostatnich meczach miał pomoc, którą chciałby dostać każdy zawodnik, bo pojawił się u niego mechanik od Emila Sajfutdinowa. Skutków jednak za bardzo nie było. Oleg ma jednak z nami dwuletni kontrakt i zobaczymy, co będzie dalej - tłumaczy Kanclerz.
ZOBACZ WIDEO Jack Holder jest problemem Apatora? Termiński o formie Australijczyka
Prezes Abramczyk Polonii buduje już skład na sezon 2023. Rozmowy z zawodnikami trwają. Trudno jednak powiedzieć, ilu nowych zawodników zakontraktuje klub. - Nie potrafię powiedzieć, ile będzie nowych twarzy. Najłatwiej byłoby powiedzieć, że chciałbym trzech lub czterech żużlowców z zewnątrz. Trzeba jednak patrzeć na to realnie, bo rynek jest taki, a nie inny. Na razie cieszę się, że zostają z nami Wiktor Przyjemski i Kenneth Bjerre. Już teraz jednak zapewniam, że za rok znowu będziemy chcieli walczyć o awans. Cel będzie jasny. Na razie jestem zadowolony, że jako klub zrobiliśmy kolejny krok w przód. Dziękuję też za ten sezon naszym kibicom, którzy jeździli z nami na wyjazdy i byli naprawdę znakomici - podsumowuje Kanclerz.
Zobacz także:
Adrian Miedziński opuszcza szpital w Zielonej Górze
Jest data premiery serialu o żużlu