Żużel. Jak radzili sobie w finałach? Są tacy, którzy mieli duże problemy

Pięciu z sześciu tegorocznych finalistów w ostatnich latach miało już okazję do startowania w najważniejszych dwumeczach sezonów. Najbardziej doświadczona z tego grona jest Stal Gorzów, która regularnie bije się o najcenniejsze medale w Ekstralidze.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
zawodnicy Moje Bermudy Stali Gorzów z pucharem za 3 miejsce w PGE Ekstralidze 2021 WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: zawodnicy Moje Bermudy Stali Gorzów z pucharem za 3. miejsce w PGE Ekstralidze 2021
Każdy z klubów, oprócz Stelmet Falubazu Zielona Góra, który już w niedzielę rozpocznie walkę w finałach poszczególnych lig, miał możliwość sprawdzenia się, w tego typu potyczce w ostatnich sezonach. Moje Bermudy Stal Gorzów regularnie walczyła o złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Motor Lublin za to mógł poczuć atmosferę finałów na każdym szczeblu rozgrywkowym. Są też tacy, którzy startowali w nich raz i niekoniecznie muszą mieć z nich dobre wspomnienia.

2. Liga Żużlowa

O awans na zaplecze PGE Ekstraligi powalczą SpecHouse PSŻ Poznań i OK Bedmet Kolejarz Opole. Oba kluby w niedalekiej przeszłości walczyły już o zwycięstwo w drugiej lidze, jednak żadnej z nich się to nie udało. Poznaniacy mieli taką okazję w roku 2019, a opolanie w poprzednim sezonie. Finał z udziałem PSŻ-u przeszedł do historii, jednak dla drużyny z Poznania nie jest to pozytywne wspomnienie.

W pierwszym meczu na swoim torze z Polonią Bydgoszcz pojechali wręcz wyśmienicie, wygrywając 59:31 i prawie zapewniając sobie awans, tak się przynajmniej wtedy wydawało. W rewanżu wydarzyło się coś, czego nikt nie mógł przewidzieć. Zawiedli właściwie wszyscy, a pretensji można było nie mieć właściwie wyłącznie do Davida Bellego. Ostatecznie Skorpiony przegrały 29:61 i zaprzepaściły ogromną szansę.

ZOBACZ WIDEO Największe gwiazdy PGE Ekstraligi korzystają z nowinki technicznej. "Niedługo wszyscy będą go mieć"

Kolejarz, który od kilku lat walczy o wejście na wyższy szczebel, w finale wystąpił rok temu. W nim zmierzył się z Trans MF Landshut Devils. Opolski klub zaczął od wyjazdowego pojedynku, w którym uległ niemieckiemu zespołowi 38:52. Wynik nie najlepszy, jednak nadzieja na awans nie zniknęła. Tydzień później drużyna z Opola od samego początku miała problem z uzyskaniem większej przewagi i ostatecznie, po tym, jak na tor, w biegu 14. upadł Oskar Polis, wszystko było już jasne. 49:40 i koniec marzeń Kolejarza Opole.

eWinner 1. Liga

W pierwszej lidze o upragniony powrót do elity pojedzie Stelmet Falubaz Zielona Góra. Przeszkodzić w tym spróbują Cellfast Wilki Krosno, które chcą, trochę podobnie jak Motor Lublin, szybko wywalczyć dwa awanse. Zielonogórzanie w poprzednich latach nie mieli okazji do rywalizacji w finałach. Ostatnia taka szansa miała miejsce w 2013, gdy zdobyli złoto w Ekstralidze. Szczebel niżej w decydującym dwumeczu startowali w sezonie 2006.

Krośnianie po wygraniu drugiej ligi w 2020 roku, bardzo szybko, bo już rok później, walczyli o kolejny awans. W decydującej fazie zmierzyli się z Arged Malesą Ostrów. Wszystko zaczęło się dla Wilków fenomenalnie, ponieważ w pierwszym biegu na ostrowskim torze, wygrali 5:1. Potem jednak było już tylko gorzej. Dość powiedzieć, że do końca meczu zdobyli jeszcze tylko 25 punktów. Po porażce 30:60 trudno liczyć na odrobienie takiej straty. Co prawda, u siebie wygrali 49:40, ale to było oczywiście za mało.

PGE Ekstraliga

To zdecydowanie najbardziej doświadczone zestawieniu w tym roku, jeśli chodzi o jazdę w finałach w ostatnich sezonach. Łącznie obie drużyny od sezonu 2016 wystartowały w nich na wszystkich szczeblach sześciokrotnie. Co ciekawe, lublinianie mieli okazję do startowania w decydujących dwumeczach we wszystkich ligach.  Motor jeszcze w 2017 roku ścigał się na najniższym poziomie rozgrywkowym. W tym też sezonie zmierzył się w finale ze Startem Gniezno.

W pierwszym meczu na domowym obiekcie zwyciężył 50:40 i do rewanżu przystępował z dobrej pozycji. W Gnieźnie przegrał jednak 36:53 i musiał walczyć w barażu. Tam udało mu się awansować i już w następnym sezonie rywalizował w finale pierwszej ligi. Tym razem najpierw udał się na wyjazdowe spotkanie do Rybnika. Miejscowemu ROW-owi uległ 38:52 i wiele wskazywało na to, że ponownie poniesie porażkę w rywalizacji finałowej. Po niesamowicie emocjonalnym spotkaniu na domowym obiekcie zwyciężył 53:37 i wywalczył awans do elity.

W niej już po trzech latach jazdy kolejny raz znalazł się w finale. W 2021 r. przyszło mu się mierzyć z Betard Spartą Wrocław. Dwumecz zainaugurował jako gospodarz, gdzie po pogoni w biegach nominowanych doprowadził do remisu. W rewanżu dzielnie walczył, prowadząc nawet po 10. gonitwie. Ostatnie wyścigi nie były jednak tak udane dla zawodników Motoru, którzy przegrali 40:50 i musieli zadowolić się tylko srebrem.

Stal również w tym czasie wystąpiła w finałach trzy razy. Jeden z najlepszych klubów w Polsce w ostatnim czasie, za każdym razem walczył oczywiście o złoto w Ekstralidze. W 2016 roku gorzowska Stal walczyła o medal w najcenniejszym kolorze z Apatorem Toruń. Najpierw na Motoarenie przegrała 41:49, potem jednak na Stadionie im. Edwarda Jancarza zwyciężyła 51:39 i mogła cieszyć się z wywalczonego tytułu mistrzowskiego.

Dwa lata później ponownie stanęła przed szansą walki o wygranie ligi. Tym razem jej przeciwnikiem była Fogo Unia Leszno, który zaczynała swoje wielkie panowanie. Drużyna Stanisława Chomskiego rozpoczęła dwumecz od jazdy na swoim torze, gdzie zwyciężyła minimalnie 46:44. Drugi pojedynek był istną wymianą ciosów, aż do biegu 10. W nim gospodarze z Leszna przejęli inicjatywę i już nie oddali prowadzenia aż do końca spotkania, pozbawiając gorzowian szans na kolejne złoto.

Klub z województwa lubuskiego w finale znalazł się znów po sezonie przerwy. W 2020 roku ponownie musiał walczyć z Unią, ponownie również pierwszy pojedynek odbył się na ich torze i ponownie wygrali go 46:44. W rewanżu leszczynianie nie dali żadnych szans Stali, a poradzić sobie nie mógł nawet Bartosz Zmarzlik, który zdobył zaledwie trzy "oczka". Po 15. gonitwie na tablicy wyświetlał się wynik 59:30 i Stalowcy znów musieli zadowolić się drugim miejscem.

Czytaj także:
Poważne zarzuty policji wobec klubu. "Nie ma współpracy, monitoring nie działa od początku sezonu"
Żużel. Poznaliśmy obsadę Memoriału Rempały. Ekstraligowcy zawitają do Tarnowa

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×