Przeciwko takiemu rozwiązaniu mocno protestuje najbardziej utytułowany trener w historii polskiego żużla Marek Cieślak, a także wielu innych znakomitych zawodników. Były szkoleniowiec kadry od początku jest za wykluczeniem Rosjan z jakiejkolwiek rywalizacji sportowej, ale w tym przypadku postanowił wstawić się za zawodnikami z tego kraju, ponieważ zupełnie nie rozumie logiki przedstawicieli PZM.
Ci mają coraz większe wątpliwości, czy dobrze zrobili, zakazując w marcu startów w polskich ligach także tym Rosjanom, którzy od kilku lat mają polskie paszporty.
Artiom Łaguta zgłosił nawet sprawę do sądu, a w pozwie domaga się wielomilionowego odszkodowania za brak dopuszczenia do jazdy w lidze. Zawodnik powołuje się przy tym na Konstytucję RP i równość wszystkich obywateli wobec prawa. Rosjanin z polskim paszportem chce być jedynie traktowany jak każdy inny obywatel naszego kraju. Na rozstrzygnięcie sprawy czeka także dwóch innych zawodników, którzy są w takiej samej sytuacji, czyli Emil Sajfutdinow i Andriej Kudriaszow.
ZOBACZ WIDEO Kuciapa o Drabiku: Kontakt jest wystarczający
- Jeśli prawdą jest, że PZM faktycznie rozważa dopuszczenie do startów części reprezentantów Rosji, to uważam, że powinni być konsekwentni i znieść zakaz dla wszystkich rosyjskich zawodników. Prawda jest taka, że pomiędzy nimi nie ma żadnej różnicy poza tym, że część z nich była sprytniejsza i załatwiła sobie wcześniej polskie dokumenty. Przypominam jednak, że mimo zdobycia polskiego paszportu każdy z nich głośno deklarował, że czuje się Rosjaninem i aż do wybuchu wojny startował w reprezentacji tego kraju. Polski paszport był im do tej pory potrzebny tylko po to, by ułatwić podróże w Europie - uważa Marek Cieślak, który jako trener reprezentacji Polski wielokrotnie rywalizował z kadrą Rosji, w której prym wiedli wspomniani wcześniej Sajfutdinow i Artiom Łaguta.
Po otrzymaniu polskiego obywatelstwa Artiom Łaguta udzielił zresztą WP Sportowefakty głośnego wywiadu, w którym przyznał się, że wciąż czuje się Rosjaninem i barwy tego kraju zamierza reprezentować nie tylko w polskiej lidze, ale także na arenie międzynarodowej.
- Jeżeli nagle działacze PZM stwierdzą, że warto dopuścić Rosjan do jazdy, to nie powinni zatrzymywać się tylko na dopuszczeniu tych sprytniejszych. Jeśli ktoś uważa, że dopuszczenie Rosjan to właściwa decyzja, to nie widzę żadnego powodu, by część zawodników z tego kraju wciąż była blokowana. Wielu z nich do marca też mieszkało w Polsce i wiązało z naszym krajem przyszłość - dodaje Cieślak.
PZM po części rozumie tę argumentację, bo działacze chcą zgodzić się na start wymienionej trójki jedynie w rozgrywkach ligowych. W rozgrywkach międzynarodowych każdy z Rosjan z polskich paszportem miałby szansę wystartować jedynie po odwieszeniu rosyjskiej federacji przez międzynarodowe władze.
Były szkoleniowiec reprezentacji Polski podpowiada, jak sprawdzić właściwe intencje rosyjskich zawodników i pod jakimi warunkami dopuścić ich do startów jako Polacy.
- Moim zdaniem, jeśli ktoś chce startować w obecnej sytuacji jako Polak, powinien odrzucić obywatelstwo innego kraju i stanąć radykalnie po jednej ze stron. Nie może być tak, że zawodnicy dzisiaj deklarują, że są Polakami, a gdy tylko skończy się wojna, podziękują nam i wrócą do jazdy w reprezentacji Rosji i będą udawali, że nic się nie stało - uważa doświadczony trener, a dziś ekspert Canal+.
Mateusz Puka, WP Sportowefakty
Czytaj więcej:
Finał I ligi bez kibiców?
Nie narzeka na brak ofert