Grzegorz Walasek: W Toruniu wszystko się może wydarzyć

W ubiegłą sobotę Grzegorz Walasek zajął czwarte miejsce w Grand Prix Włoch w Terenzano. Teraz przed zawodnikiem Falubazu Zielona Góra finałowy dwumecz Speedway Ekstraligi oraz turniej Grand Prix Polski w Bydgoszczy.

Pierwsze spotkanie z Unibaksem Toruuń zielonogórzanie rozegrają 11 października na własnym torze. Przed tym pojedynkiem Grzegorza Walaska czeka jeszcze start w turnieju Zlata Prilba w Pardubicach. Jak uczestnik tegorocznego cyklu Grand Prix zamierza wykorzystać czas przed spotkaniami finałowymi Speedway Ekstraligi? - Zawsze można coś zrobić. Jest tyle czasu, że zawsze można coś nowego wprowadzić. Tylko nie wiadomo, czy to pójdzie w dobrym kierunku. Tę przerwę trzeba wykorzystać na to, żeby trochę odpocząć i podleczyć bóle w nodze, czy jakiekolwiek bóle, bo ten sezon był długi i męczący - powiedział Grzegorz Walasek w Radiu Zachód.

Wychowanek zielonogórskiego klubu myśli już o spotkaniach z torunianami. - Cały czas się gdzieś się tam coś nasuwa. Tak naprawdę w Zielonej Górze w zeszłym roku tor mi bardzo pasował. W tym się trochę pogubiłem z tym wszystkim i myślę pod kątem Zielonej Góry, żeby zdobyć dużo punktów i nie zawieść. W Toruniu wszystko się może wydarzyć. Najważniejsze, żeby wygrać ten dwumecz. Z tego co wiem tor będzie raczej przyczepny i trzeba znaleźć coś, żeby dobrze startować i przywieźć nie dwójki, nie jedynki ale te biegi wygrywać - zakończył Walasek.

Komentarze (0)