Dla Bartosza Zmarzlika walka o złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski jest w tym sezonie wyjątkowa. Dwukrotny mistrz świata żegna się tym dwumeczem z Moje Bermudy Stalą Gorzów, a w niedzielny wieczór po raz ostatni oglądaliśmy go na obiekcie im. Edwarda Jancarza.
Podczas prezentacji doszło do oficjalnego pożegnania wychowanka klubu. Na murawie pojawili się m.in. prezes klubu Waldemar Sadowski oraz trener Stanisław Chomski.
W tym momencie ożywiły się trybuny, a kibice wspólnie wykrzyczeli "Dziękujemy" w kierunku swojego lidera. Głos zabrał również sam Zmarzlik.
- Na chwilę musimy się rozstać. Czy na dłuższą, czy na krótszą, to czas pokaże, ale nigdy o was nie zapomnę. Odcisnęliście duże piętno na mojej karierze, za co wam bardzo dziękuję. Będę chciał kiedyś wrócić, silniejszy i nie raz jeszcze dużo zrobimy, więc nie mówię "do widzenia", a "do zobaczenia" - przekazał Zmarzlik.
Czytaj także:
ROW Rybnik straci zdolnego wychowanka?
Kobieta wywalczyła srebrny medal mistrzostw kraju
ZOBACZ WIDEO Polscy zawodnicy żądają astronomicznych kwot. Władze chciały to ukrócić?