Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Żużel. Wilki Krosno nie wykorzystały Franciszka Karczewskiego? Menedżer odpiera zarzuty

Cellfast Wilki pokonały Stelmet Falubaz 50:40 w pierwszym meczu finałowym eWinner 1. Ligi. Gospodarze pierwszego starcia odczuwają jednak pewien niedosyt. - Z 53 punkty można było z tego meczu wyciągnąć - mówi nam Michał Finfa, menedżer krośnian.

Szymon Michalski
Szymon Michalski
Franciszek Karczewski na prowadzeniu WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Franciszek Karczewski na prowadzeniu
W pierwszym finałowym meczu Cellfast Wilki Krosno wygrały 50:40. W pewnym momencie przewaga gospodarzy na Stelmet Falubazem wynosiła już czternaście punktów i wydawało się, że gospodarze wygrają bardzo wysoko. Nic z tych rzeczy. Gości przy "życiu" utrzymywały rezerwy taktyczne, które przedłużyły szanse zielonogórzan na PGE Ekstraligę.

- Przed zawodami wynik 50:40 bralibyśmy w ciemno - mówi nam Michał Finfa. - Biorąc pod uwagę to, jak mecz układał się od początku, wydaje mi się, że zasłużyliśmy na parę "oczek" więcej. Choćby jeden czy dwa punkty więcej dawałyby większy komfort przed rewanżem. Pojedziemy do Zielonej Góry z podniesioną głową. Wiemy, jak ciężko na własnym torze jedzie się z myślą, że trzeba odrabiać punkty, że trzeba dobrze wejść w mecz itd. Przerabialiśmy to ostatnio w rywalizacji z Orłem Łódź. Będziemy chcieli to wykorzystać i "sprowadzić" PGE Ekstraligę do Krosna - dodaje menedżer Wilków.

Po podwójnych zwycięstwach krośnian w biegach 6. i 7. wydawało się, że goście już się nie podniosą. - Pojawiły się myśli, że można było odskoczyć. Wiedzieliśmy jednak, że Tungate, Fricke czy Buczkowski będą łatać dziury taktycznymi. Ciężko odskakuje się rywalowi z takimi zawodnikami. Jest pewien niedosyt. Z 53 punkty można było z tego meczu wyciągnąć, co zbudowałby jeszcze większą presję na zespole Falubazu - kontynuuje nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Co dalej ze Świdnickim? "Do końca sezonu nie podajemy tej informacji"

Po trzech startach niepokonany był Franciszek Karczewski, który przy swoim nazwisku zapisał 8 punktów i bonus. Niektórzy kibice zastanawiali się, czy nie byłoby lepiej postawić na młodzieżowca w pierwszym z biegów nominowanych. Czy teraz, po meczu, krośnianie żałują, że nie dali szansy swojemu juniorowi?

- Nie. Postawiliśmy na doświadczenie. Jeśli ktoś ocenia ten mecz z perspektywy suchych punktów w programie, to pomyśli sobie, że Kwieciński z Finfą popełnili błąd. Trzeba natomiast popatrzeć, jak mocno obsadzone biegi miał Tobiasz Musielak, a jakie Franek Karczewski. Biliśmy się z myślami, czy w 14. biegu nie powinien jechać Franek, natomiast postawiliśmy na Tobiasza. Uważam, że była to dobra decyzja, ponieważ Tobiasz wywiązał się przyzwoicie z postawionego przed nim zadania, bo przywiózł dwa punkty - odpowiedział Michał Finfa.
Wilki pojadą do Zielonej Góry bronić dziesięciopunktowej przewagi z pierwszego meczu Wilki pojadą do Zielonej Góry bronić dziesięciopunktowej przewagi z pierwszego meczu
W pierwszym z biegów nominowanych lepiej na papierze wyglądała para Wilków. Ostatecznie w tym wyścigu "zerówka" wpadła na konto Mateusza Szczepaniaka. - W żadnym wariancie nie zakładaliśmy odstawienia Mateusza Szczepaniaka, ponieważ miał dość dobre punkty i w dwóch ostatnich biegach raz przyjechał pierwszy, a raz był drugi za kolegą z pary. Mateusz przywiózł zero, nie wyjechał dobrze z czwartego pola i przez to przegraliśmy 2:4. Wyścig 14. był biegiem z bardzo dużym ciśnieniem - mówi menedżer Cellfast Wilków.

Aż 13 punktów z dwoma bonusami, przy jednym "oczku" zielonogórskich, do dorobku drużyny dorzucili Krzysztof Sadurski i wspomniany Franciszek Karczewski. - Formacja juniorska, w którą cały sezon wierzymy, że jest jedną z najlepszych w całej lidze, w meczu z Falubazem pokazała, że stać ją na wiele. Sukces w pierwszym meczu w głównej mierze opieramy na młodzieżowcach. Życzyłbym sobie, żeby podobnie było w Zielonej Górze. Jeśli nasi juniorzy dalej będą mieć przewagę nad zielonogórskimi młodzieżowcami, w co głęboko wierzę, w połączeniu z doświadczeniem i motywacją naszych seniorów, uważam, że minimum te 41 punktów powinniśmy zrobić. Oczywiście mamy świadomość, z jakim rywalem jedziemy. Zadecydują detale i dyspozycja dnia - mówi Finfa.

Przed rewanżem większa presja spoczywać będzie na zielonogórzanach, co postarają się wykorzystać krośnianie - 41 punktów to nasz cel, a stać nas na więcej. Falubaz w tym sezonie miał różne wyniki na swoim torze. Zdarzały się mecze, w których ledwie wygrywali, czy nawet zremisowali ze Startem Gniezno. Nasza drużyna jest bardzo wyrównana i zbilansowana. Może nie mamy większych armat, poza Andrzejem Lebiediewem, ale każdy z tych zawodników potrafi załatać dziurę po ewentualnie słabszej dyspozycji któregoś z kolegów - zakończył Michał Finfa.

Zobacz także:
Motor Lublin złamał regulamin
Żyto porównuje pracę w Polsce i Szwecji

Kup bilet na 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Kliknij tutaj i przejdź na stronę sprzedażową! -->>

Na kogo Cellfast Wilki powinny postawić w 14. biegu meczu ze Stelmet Falubazem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Komentarze (14)
  • Tańczący z łopatą Zgłoś komentarz
    @Je BUT: Krośnokrętom nie wytłumaczysz. Oni wyzywają żużlowca, który wstanie po dzwonie. Oni tam mają inny mental niestety.
    • Endrju24 Zgłoś komentarz
      Najbardziej szkoda biegu pierwszego kiedy to Milik na ostatnim wirażu stracił pierwsze miejsce i bieg piąty, kiedy to był powtarzany dwa razy a wynik byłby w okolicy 55/56:35/34 a wówczas
      Czytaj całość
      Wilki już by świętowały awans, no ale cóż taki jest sport, bywa i tak. 10 pkt. przewagi to i tak nie jest źle, wszystko przed nami.
      • ECHNATON Zgłoś komentarz
        @Nick Login: Ale warunki będa raczej zblizone do tych, które panowały w Zielonej na poczatku sezonu a to jest szansa dla Krosna. Jeżeli Protas nie da sobie rady na torze to jego punktów
        Czytaj całość
        może zabraknąc
        • Je BUT Zgłoś komentarz
          No tak. Gdybanie w pełnej krasie. Pogdybamy ? Gdyby Tungate się nie zakopał na tym cieślakowym kartoflisku to mielibyście tylko 6 do przodu. Gdyby były jeszcze ze dwa biegi to
          Czytaj całość
          bylibyście na minusie. Gdybamy dalej ?
          • Nick Login Zgłoś komentarz
            Ci z tym Gnieznem... Kiedy to było? Lepiej popatrzeć na ostatnie 8 meczów w Zielonej Górze niż na pierwszy mecz sezonu. To bardziej oddaje siłę Falubazu na swoim torze.
            • Atomic Zgłoś komentarz
              Teraz można gdybać ale to oczywiście była dobra decyzja. Kto przy zdrowych zmysłach wstawiłby Franka do biegu 13 na Fricke i Tungate'a i to samo w 15 ? W 14 biegu można byłoby się
              Czytaj całość
              zastanawiać przez chwilę czy nie wymienić Musielaka, ale Tobiasz jest znacznie bardziej doświadczony, w każdym momencie mógł odpalić i rzeczywiście zrobił w tym biegu 2 pkt. 14 bieg zawalił Szczepaniak, który kompletnie zdrzemnął się na starcie ale on był pewniakiem do tego wyścigu.
              • JARASS Zgłoś komentarz
                Po mimo wyjaśnień,uważam że nie wystawiając Karczewskiego w biegach 13,14 lub 15 , Kwieciński z Finfą popełnili błąd.
                Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                ×
                Sport na ×