Bartosz Zmarzlik dokonuje rzeczy niezwykłych. W tym roku po raz siódmy jest stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix i właśnie zapewnił sobie szósty medal i to w dodatku z tego najcenniejszego kruszcu. 27-latek ma już na swoim koncie trzy tytuły mistrzowskie, a ten tegoroczny musi smakować wyjątkowo, ponieważ wychowanek Stali Gorzów jest mistrzem już na rundę przed końcem zmagań.
W klasyfikacji medalowej wszech czasów Polak jest już na ósmej pozycji ex aequo z Taiem Woffinden. Gratulacje popłynęły w stronę Zmarzlika z całego świata. Ważne słowa do mistrza skierowała na Instagramie także jego narzeczona.
"Wciąż udowadniasz, ze niemożliwe nie istnieje i choć nie zawsze jest łatwo, uwielbiam patrzeć jak dążysz do celu, a w tym wszystkim jesteś kimś kogo warto brać za wzór. @zmarzlik95 kocham Cię. Nigdy się nie zmieniaj Ekipo! Dziękuje, że byliście z Nami" - napisała Sandra Grochowska (pisownia oryginalna).
Zmarzlik w wielu wywiadach podkreśla, jak ważne jest dla niego wsparcie rodziny. Po sezonie zapewne znajdzie się czas na świętowanie wszystkich tegorocznych sukcesów w gronie najbliższych.
Tymczasem przed 27-latkiem jeszcze m.in. rewanżowy mecz finałowy PGE Ekstraligi (25 września) ale także ostatnia runda Grand Prix w Toruniu (1 października). Mimo że gorzowianin ma już zapewniony tytuł, to zapewne zrobi wszystko, by postawić na złocie jeszcze większą pieczęć.
Czytaj także:
"To wzorzec młodego Polaka sukcesu". Tak prezydent Duda zachwalał Zmarzlika
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Dymek i Kuźbicki gośćmi Musiała