Do poważnego upadku Adriana Miedzińskiego doszło w półfinale eWinner 1. Ligi. W trakcie walki o pozycję zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz zderzył się z Maxem Fricke ze Stelmet Falubazu Zielona Góra. W następstwie kontaktu Miedziński uderzył głową o tor i doznał aksonalnego urazu mózgu. 37-latek w bardzo poważnym stanie trafił do zielonogórskiego szpitala, gdzie wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej.
Podczas gdy lekarze byli bardzo ostrożni w prognozach dotyczących powrotu Miedzińskiego do zdrowia, doświadczony żużlowiec pozytywnie zareagował na wybudzenie ze śpiączki. Rozpoznał bliskich i był w stanie się z nimi komunikować.
Obecnie Miedziński przebywa już w domu i po raz pierwszy od wypadku przemówił publicznie. - Jak wiecie, mam się dobrze. Od 23 września jestem w domu. Widzieliście po zdjęciach, że funkcjonuję, że wszystko jest OK. Chciałbym podziękować za profesjonalną opiekę lekarzom i pielęgniarkom z zielonogórskiego szpitala i Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu. Dzięki waszej walce i opiece wróciłem - powiedział żużlowiec na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO Historyczny sezon Zmarzlika. Prezes klubu wskazał kluczowy aspekt formy mistrza
Fatalny wypadek Miedzińskiego dotknął środowisko żużlowe. Z niemal całej Polski płynęły wyrazy wsparcia dla utytułowanego zawodnika. Torunianin ma tego świadomość. - Podziękowania należą się całemu środowisku żużlowemu, moim kolegom z toru, włodarzom klubowym. Za słowa wsparcia - dziękuję bardzo. Kłaniam się każdemu kibicowi za ilość maili, komentarzy, zdjęć, relacji i oprawę podczas zawodów. Dziękuję również moim najbliższym i przyjaciołom za to, że byliście ze mną. Pomagacie mi wrócić w 100 proc. z powrotem - podkreślił żużlowiec.
W opublikowanym filmie Miedziński podkreślił, że musi ciągle wykonać sporą pracę, aby odzyskać pełnię sił. - Jestem wam wdzięczny, że jesteście ze mną od samego początku i wierzyliście, że znów mnie z powrotem zobaczycie. Teraz przede mną szereg ćwiczeń rehabilitacyjnych z moją ekipą, gdzie włożę mnóstwo serca, by wróciło wszystko w 101 proc. z powrotem. Dziękuję jeszcze raz i do zobaczenia niebawem - podsumował.
Czytaj także:
Koronacja Bartosza Zmarzlika. Honorowy prezes będzie świętować złoto z mistrzem
Grand Prix Polski w Warszawie. Poznaliśmy datę zawodów w 2023 roku