Emocje po finale eWinner 1. Ligi już opadły, a drużyna Cellfast Wilków Krosno przygotowuje się do tego, by za sześć miesięcy przystąpić do rozgrywek ligowych w PGE Ekstralidze. Na Podkarpaciu trwa budowa składu, a prezes Grzegorz Leśniak w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że nie będzie w nim Tobiasza Musielaka.
Wychowanek Unii Leszno żegna się tym samym z klubem po dwóch latach współpracy. - Z Wilkami nie rozstajemy się w złych relacjach. Myślę, że nawet w bardzo dobrych. Dziękuję im za te piękne dwa lata. Nasze rozmowy trwały dość długo, ale na końcu doszliśmy do wniosku, żeby się rozstać. Powiem tylko, że w Krośnie pracuje grupa mega-inteligentnych ludzi, którzy przy okazji są też bardzo wyrozumiali - powiedział w rozmowie z polskizuzel.pl.
Musielakowi finałowe starcia ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra nie poszły po myśli. W pierwszym meczu na torze przy ul. Legionów w Krośnie wywalczył tylko sześć punktów z bonusem, a w Grodzie Bachusa przy swoim nazwisku zapisał ledwie cztery "oczka".
ZOBACZ Fredrik Lindgren latem rozważał zakończenie kariery! Szczerze opowiedział o swoich problemach
- Byłem pogubiony. Mam wrażenie, że miałem za dużo sprzętu do wyboru. Dopiero ostatni wyścig w Zielonej Górze to było to, czego potrzebowałem w tych kilku wcześniejszych meczach. Na szczęście ten najważniejszy bieg wygrałem - dodał reprezentant Polski.
Z informacji WP SportoweFakty, o czym pisaliśmy już w połowie sierpnia wynika, że Tobiasz Musielak w sezonie 2023 będzie zdobywał punkty dla Arged Malesy Ostrów Wielkopolski. Kibice tej drużyny będą mogli ujrzeć 29-letniego zawodnika na własnym torze znacznie szybciej, niż w przyszłym roku.
Musielak jest jednym z uczestników 70. Turniej o Łańcuch Herbowy Miasta Ostrowa Wielkopolskiego, który zaplanowano na 9 października.
Zobacz także:
- Fredrik Lindgren latem rozważał zakończenie kariery!
- Ważna decyzja dla Cellfast Wilków. Urząd Miasta przegłosował 4 miliony złotych