Żużel. Andrzej Lebiediew: Nigdy nie żałowałem na sprzęt. Będą dodatkowe zakupy na PGE Ekstraligę

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew

Andrzej Lebiediew w Toruniu zaliczył dobry występ w Grand Prix. Łotysz ubolewał, że ta przygoda już dla niego się kończy. Deklaruje, że powalczy o stałe miejsce w cyklu, a w przyszłym sezonie skupi się na jak najlepszych startach w PGE Ekstralidze.

[tag=14685]

Andrzej Lebiediew[/tag] jako zawodnik rezerwowy w sezonie 2022 wystąpił w pięciu rundach Grand Prix. Najlepiej spisał się w Toruniu, gdzie awansował do półfinałów i zakończył zmagania na siódmym miejscu. Łotysz mógł być zadowolony ze startu. Żałował jedynie, że przygoda z cyklem zakończyła się już dla niego.

- Ta historia z Grand Prix kończy się w tym roku jednym z moich najlepszych występów w zawodach tej rangi. Na przyszły sezon muszę skupić się na nowych celach i wyzwaniach. Byłem już kilka razy w Grand Prix Challenge, z którego bardzo ciężko jest się zakwalifikować. Niestety, w tym roku w Glasgow znów się nie udało - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty łotewski żużlowiec.

Ambicje Lebiediew ma znacznie większe niż tylko występy w pojedynczych rundach mistrzostw świata. - Będę jednak próbował dostać się do tego cyklu wszystkimi możliwymi drogami i starał się znaleźć w SGP jak najszybciej jako stały uczestnik. Jestem już myślami w przyszłym roku, żeby wykonać plan i spełnić marzenia. Chciałbym pojechać cały sezon w cyklu SGP i zaistnieć w nim, a nie tylko brać udział w pojedynczych rundach – dodał.

ZOBACZ Fredrik Lindgren latem rozważał zakończenie kariery! Szczerze opowiedział o swoich problemach

W przyszłym roku Andrzej Lebiediew wróci także do PGE Ekstraligi po tym, jak wywalczył awans z Cellfast Wilkami Krosno. - Smakuje to szczególnie, bo wracam do PGE Ekstraligi po tym, jak zdobyliśmy mistrzostwo eWinner 1.Ligi. Wierzę, że będę mógł nauczyć się w najlepszej lidze świata i podnieść swój poziom sportowy. Chcę się rozwijać i będę robił wszystko, co w mojej mocy, żeby tak się stało - podkreśla Łotysz.

Jazda z najlepszymi wiąże się także z inwestycjami w sprzęt. Lebiediew zapewnia, że dysponuje motocyklami wysokiej klasy, ale ściganie się w PGE Ekstralidze sprawi, że inwestycji sprzętowych będzie więcej. - Mam dobry sprzęt. Nigdy nie żałowałem środków na ten cel. Zawsze inwestowałem mocno w kwestie związane ze sprzętem. Zakładam jednak, że dodatkowe zakupy będą, bo nie ma co ukrywać, zarobki w PGE Ekstralidze są dużo wyższe niż w pierwszej lidze. Z pewnością przyda się jakiś ekstra sprzęt, który będę mógł wypróbować w rywalizacji z najlepszymi - zakończył jeden z autorów sukcesu Cellfast Wilków Krosno.

Zobacz także:
Będzie więcej rund SGP w 2023 roku?
Dominik Kubera zasłużył na stałą dziką kartę

Komentarze (6)
avatar
kiks
3.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego E-ligowa spółdzielnia tak boi się wprowadzenia baraży? Czy trzeba za uszy trzymać w żużlowej elicie GKM, chociaż 2-3 zespoły z niższej ligi są od niego silniejsze? 
avatar
Pacanowy łeb
3.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A zapomnialem hahaha W Czewie Karczewski nie odpuści XDD. Ps.smialo 7/9 punktów mozna liczyć! 
avatar
Pacanowy łeb
3.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lebioda z pod 5/13 juniorow sieknie . 
avatar
Zaorać Jancarza
3.10.2022
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Endrju się dosprzętowi i łatwiutko wyjaśni pół-amatorów jeżdżących w EE. 
avatar
FanTżO
3.10.2022
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Żeby zarobki były wyższe w elipie drogi Andrzejku to trzeba kręcić punkty, niestety zderzysz się tam ze ścianą to nie jest jeden przebłysk w występie GP.