[tag=858]
Stelmet Falubaz Zielona Góra[/tag] ma już w zasadzie gotowy skład na sezon 2023. Z ekipą z Grodu Bachusa umowami związani byli Krzysztof Buczkowski i Rohan Tungate, a w pierwszym tygodniu października klub ogłosił wypracowanie porozumień z kolejną dwójką seniorów - Przemysławem Pawlickim i Rasmusem Jensenem, a także z reprezentantem do lat 24, którym został Luke Becker.
- To była ciężka praca wielu osób. Cieszę się, bo to jest najmocniejsza trójka zawodników, która była możliwa do zakontraktowania na poszczególne pozycje i dająca nam potencjał na walkę z najlepszymi drużynami eWinner 1. Ligi - powiedział dyrektor sportowy klubu, Piotr Protasiewicz w rozmowie z Radiem Zielona Góra.
O zainteresowaniu zielonogórzan Beckerem oraz Pawlickim mówiło się od dłuższego czasu, o tyle transfer rewelacji tego sezonu, czyli Rasmusa Jensena jest z pewnością zaskoczeniem i miłą niespodzianką dla fanów Falubazu. - Praktycznie w tydzień udało się ukończyć prace, co do kontraktów i kształtu drużyny. To jednak jeszcze nie wszystko. Mam przynajmniej taką nadzieję - dodał.
ZOBACZ Fredrik Lindgren latem rozważał zakończenie kariery! Szczerze opowiedział o swoich problemach
Pod znakiem zapytania w tej chwili stoi już tylko formacja juniorska. Ważne umowy z klubem ma kilku zawodników do lat 21, także Fabian Ragus i Dawid Rempała, ale ten drugi przyznał ostatnio, że nie wie, co przyniesie listopad, sugerując że jego pozostanie wcale nie jest takie przesądzone.
Kibice chcieliby ponownego wypożyczenia Maksyma Borowiaka. Czy nowy junior w kadrze jest realnym zadaniem? - Na razie jest droga daleka. Mamy to, co mamy i cieszymy się z tego. Chcemy pracować tak, aby nie wróżyć z fusów - zakończył Piotr Protasiewicz.
Czytaj także:
Zaskakująca oferta dla Rune Holty! Tego na pewno się nie spodziewał
Rozkochał go w żużlu, a następnie został jego nauczycielem