27 października ruszył Plebiscyt WP SportoweFakty na Żużlowca Roku 2022. Wśród nominowanych przez redakcję zostało dziesięciu zawodników: Robert Lambert, Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski, Janusz Kołodziej, Dominik Kubera, Leon Madsen, Martin Vaculik, Kacper Woryna, Mikkel Michelsen i Jarosław Hampel.
- Bezdyskusyjnie najlepszym zawodnikiem sezonu 2022 był Bartosz Zmarzlik - mówi nam Leszek Tillinger. - Na razie nie ma widoków na to, by ktoś przez najbliższe kilka lat dominował tak, jak Zmarzlik w tej chwili - dodaje były prezes Polonii Bydgoszcz, jednocześnie wskazując, kto jego zdaniem jest tym drugim za reprezentantem Polski. - Dla mnie "dwójką" jest Mikkel Michelsen - kontynuuje.
Zmarzlik w swojej kolekcji ma już trzy tytuły indywidualnego mistrza świata i "dopiero" 27 lat na karku. Nie bez przyczyny wskazywany jest jako ten, który może dorównać, a może i przebić, osiągnięcia Ivana Maugera i Tony'ego Rickardssona, i zdobyć minimum sześć złotych krążków IMŚ.
ZOBACZ Prezes GKM-u: Kasprzak? Zawód i rozgoryczenie. Mocno mu zaufałem
- Ma dużą szansę, bo jednak w dalszym ciągu widać, że utrzymuje pewien poziom, z którego nie schodzi. Ma szanse na to, by dogonić, a następnie przegonić Ivana Maugera i Tony'ego Rickardssona - dodaje Leszek Tillinger.
Przed Bartoszem Zmarzlikiem nowe wyzwania. 27-latek po raz pierwszy w karierze zmienił barwy klubowe. Jego nowym pracodawcą został Motor Lublin. Czy zdaniem naszego rozmówcy nowy nabytek drużynowych mistrzów Polski może mieć problemy z zaadaptowaniem się do nowego środowiska? - Zmarzlik jest już takim zawodnikiem, że wszędzie i w każdych warunkach sobie poradzi - uciął Leszek Tillinger.
Zobacz także:
Co dalej z żużlem w Krakowie?
Zawodnik z PGE Ekstraligi trafi do Gdańska?!