Żużel. Była prezes tonuje nastroje. Utrzymanie będzie dużym sukcesem Cellfast Wilków

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew

Transfery Jasona Doyle'a i Krzysztofa Kasprzaka rozbudziły apetyty kibiców w Krośnie. Po przejściu Gleba Czugunowa do ZOOleszcz GKM-u sytuacja beniaminka nieco się pogorszyła. Marta Półtorak uważa, że samo utrzymanie Wilków będzie dużym sukcesem.

Sezon 2023 jeszcze się nie zaczął, a Cellfast Wilki Krosno już z impetem weszły do PGE Ekstraligi. Pozyskanie Jasona Doyle'a z Fogo Unii Leszno i Krzysztofa Kasprzaka z ZOOleszcz GKM-u Grudziądz uznano za hity transferowe. Zwłaszcza że beniaminek wyrwał obu zawodników z klubów, które mają walczyć z krośnianami o utrzymanie.

Sytuacja Wilków pogorszyła się jednak po transferze Gleba Czugunowa do GKM-u. Marta Półtorak uważa, że krośnianie w przyszłorocznych rozgrywkach powinni skupić się na spokojnym utrzymaniu, a plany o jeździe w fazie play-off należy odłożyć na później.

- Jestem daleka od tego, żeby wyznaczać beniaminkowi cel, jakim jest walka o play-offy. Oczywiście krośnianie byliby przeszczęśliwi, gdyby udało się wejść do "szóstki" i powalczyć o coś więcej. Natomiast utrzymanie w PGE Ekstralidze już będzie dla nich dużym sukcesem - mówi nam była prezes Stali Rzeszów.

ZOBACZ Prezes GKM-u: Kasprzak? Zawód i rozgoryczenie. Mocno mu zaufałem

Po awansie do PGE Ekstraligi rynek transferowy był praktycznie zamknięty. Mimo tego prezesowi Grzegorzowi Leśniakowi udało się zbudować skład, który może pokusić się o niejedną niespodziankę. - Jestem zwolenniczką stawiania mniejszych celów. Zwłaszcza że beniaminek w wyścigu o dobrych zawodników zawsze jest trochę pokrzywdzony. Każdy jeżdżący w PGE Ekstralidze chciałby zostać mistrzem Polski, ale warto stawiać mniejsze cele, a wszystko co ponadto, to niech będzie miłą niespodzianką - dodaje Marta Półtorak.

Po przekonaniu Krzysztofa Kasprzaka do zmiany barw klubowych wydawało się, że krośnianie pozyskali wartościowego zawodnika, a przy okazji osłabili bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie. Okazało się jednak, że decyzja wicemistrza świata z 2014 roku wyszła grudziądzanom na dobre, bo ci w jego miejsce sprowadzili Gleba Czugunowa.

- Gleb i Krzysztof nie są po jakichś wyśmienitych sezonach. Będąc prezesem Cellfast Wilków, też grałabym na osłabienie bezpośredniego rywala. Z tej pozycji było to dobre zagranie pokerowe, choć chyba nie do końca krośnianie spodziewali się, że Czugunow trafi do Grudziądza. Gdyby jednak były inne możliwości pozyskania zawodników, to pewnie warto byłoby się nad tym bardziej pochylić - zakończyła Marta Półtorak.

Zobacz także:
Uderza w promotora cyklu Grand Prix
Kolejarz odpowiada na transfery rywali

Komentarze (36)
avatar
Piters
14.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście że utrzymanie się będzie sukcesem! Transfery Doyle'a a tym bardziej Kasprzaka niczego im nie gwarantują, przy bardziej wyrównany ch składach jakie mają Gorzów, Leszno i Grudziądz 
avatar
minios88
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kibicuję Wilkom ale po wzmocnieniu GKMu przez Gleba utrzymanie nie będzie sukcesem a cudem... 
avatar
Krzyśsw
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Po sezonie 1 liga. Będę zdziwiony jeśli wygrają coś u siebie. Trzeba podziękować beniaminkowi że zabrali Kasprzaka. Czugunow to młody i perspektywiczny zawodnik,a dużo tańszy od emeryta z Lesz Czytaj całość
avatar
Simon Lubelak
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Z żalem:)))) żegnamy Leszno ;))) A Gorzówek niech się cieszy że nie ma baraży:) 
avatar
Wroclove
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Po sezonie 1 liga