Żużel. W trzy sezony zjechał z PGE Ekstraligi na najniższy szczebel. Na tym się skupi w przyszłym roku

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Peter Kildemand w Grand Prix
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Peter Kildemand w Grand Prix

Peter Kildemand jest jedną z nowych twarzy w Texom Stali Rzeszów na sezon 2023. Duńczyka jednak na Podkarpaciu już dobrze znają, także za sprawą poprzednich występów w biało-niebieskich barwach Żurawi.

W tym artykule dowiesz się o:

Dla Petera Kildemanda jest to powrót do Texom Stali Rzeszów po siedmiu latach przerwy. Kiedy ostatni raz przywdziewał barwy z żurawiem na piersi, to jego drużyna ścigała się wówczas w PGE Ekstralidze.

- To był bardzo dobry rok dla mnie indywidualnie, jak również w rzeszowskiej drużynie z Gregiem Hancockiem i mam bardzo dobre wspomnienia z tego okresu - przyznał Kildemand w rozmowie z h69.pl.

W 2015 roku ówczesny srebrny medalista mistrzostw Europy (z 2014 - dop. red.) wystartował w dwunastu spotkaniach, w których zaprezentował się na torze w 62 biegach. Wywalczył 116 punktów i osiem bonusów, co dało mu średnią biegową 2,000 i 15. miejsce w lidze. Niżej sklasyfikowani byli m.in. bracia Łagutowie - Artiom i Grigorij, Chris Holder, Jason Doyle, czy Tomasz Gollob.

ZOBACZ Magazyn PGE Ekstraligi. Staszewski, Cegielski i Świsłowski gośćmi Musiała

Po ośmiu latach część z nich nadal ściga się w najlepszej lidze świata, a Kildemand zanotował regres, aż do drugiej ligi. Teraz jego głównym celem jest to, by wraz z nowym zespołem awansować do eWinner 1. Ligi.

- Potrzebujemy znaleźć się w rundzie play-off i kolejno powalczyć o awans do pierwszej ligi. To są moje plany na zespół i uważam, że jest to do zrealizowania, mówiąc całkiem szczerze - dodał zawodnik.

Za duńskim żużlowcem dosyć pechowy sezon, bo zmagał się on z kontuzjami, które zabrały mu część sezonu. Zawodnik deklaruje jednak, że ma już to wszystko za sobą i z pozytywem patrzy w przyszłość. - W tym roku chce skupić się przede wszystkim na drużynach, w których będę startował. Na tym będzie mi najbardziej zależało i życzę sobie oczywiście, aby omijały mnie jakiekolwiek problemy, czy kontuzje - zakończył.

Czytaj także:
Kibice płacili jego rachunki w barze
Kusiła go PGE Ekstraliga, ale z tego powodu do niej nie trafił

Źródło artykułu: