Żużel. Włókniarz ma zawodnika na pozycję U24. Do końca musieli być czujni

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak

W ostatnim dniu okna transferowego, Włókniarz Częstochowa oficjalnie potwierdził swój skład na przyszłoroczne rozgrywki PGE Ekstraligi. W barwach brązowych medalistów w dalszym ciągu ścigać się będzie Jakub Miśkowiak.

W przypadku klubu z Częstochowy nie doszło do żadnej niespodzianki. Sprawdziły się wszystkie informacje, o których pisały WP SportoweFakty już na kilka tygodni przed startem okna transferowego. Ostatnim zawodnikiem, który został oficjalnie potwierdzony przez Włókniarz na przyszłoroczne rozgrywki PGE Ekstraligi, został Jakub Miśkowiak.

W barwach Lwów ściga się on od 2019 roku, a ostatnie dwa sezony w jego wykonaniu były po prostu wyśmienite. Miśkowiak był nie tylko najlepszym młodzieżowcem w ekstraligowej kampanii, ale także stał się czołową postacią Włókniarza. Często był jokerem w talii Lecha Kędziory i kończył mecze z dwucyfrową zdobyczą punktową. W Częstochowie nie mieli wątpliwości, że chcą z nim kontynuować współpracę.

Włókniarz musiał jednak pozostać do samego końca czujny, bowiem bardzo duże zainteresowanie pozyskaniem Jakuba Miśkowiaka wyrażała Moje Bermudy Stal Gorzów. Ostatecznie częstochowianie osiągnęli porozumienie z żużlowcem i jego teamem. Były mistrz świata juniorów w nowym sezonie w składzie Lwów zajmie pozycję U24. Rok 2022 był jego ostatnim w gronie młodzieżowców.

ZOBACZ Magazyn PGE Ekstraligi. Staszewski, Cegielski i Świsłowski gośćmi Musiała

Tym samym Włókniarz Częstochowa ma już zamknięty temat, jeśli chodzi o zaprezentowanie zawodników pierwszego składu. Drużyna, którą ponownie poprowadzi wspomniany Lech Kędziora, przeszła sporą przebudowę. Z tegorocznego zestawienia, w ekipie Lwów zostali tylko Leon Madsen, Kacper Woryna, Jakub Miśkowiak i Kajetan Kupiec. Z częstochowianami pożegnali się za to Fredrik Lindgren, Bartosz Smektała, Mateusz Świdnicki i Jonas Jeppesen.

Zarząd klubu postarał się jednak o konkretne wzmocnienia. Włókniarz pozyskał dwóch zawodników ze składu tegorocznych mistrzów Polski, Motoru Lublin. Do Lwów dołączyli Mikkel Michelsen oraz Maksym Drabik. Duńczyk obok swojego rodaka Leona Madsena ma być motorem napędowym zespołu, zaś Drabik wraca w domowe strony po latach startów w innych klubach.

Finalnie, mimo że Włókniarz będzie dysponować słabszą formacją młodzieżową niż w tym roku, celem drużyny w przyszłym sezonie będzie walka o jeden z medali Drużynowych Mistrzostw Polski.

Źródło artykułu: