Kluby w PGE Ekstralidze tak samo, jak w obu niższych ligach, czyli eWinner 1. Lidze i 2. Lidze Żużlowej umowy na sezon 2023 zawierać mogły przez pierwszych czternaście dni listopada, kiedy to oficjalnie obowiązywało okienko transferowe.
Wiele klubów w tym czasie skupiało się na finalizowaniu rozmów z zawodnikami do głównej drużyny.
Ci młodsi, którzy mają ścigać się w U-24 Ekstralidze musieli poczekać, choć np. Moje Bermudy Stal Gorzów właśnie w pierwszej połowie listopada pochwaliła się zakontraktowaniem trzech Duńczyków (więcej TUTAJ).
ZOBACZ Nicki Pedersen: Musiałem odstawić leki, bo wchodziły mi już na głowę
Z wieloma zawodnikami kluby już przed rokiem zawarły długoletnie umowy i część z nich jest pewna występowania w U24 Ekstralidze. Jednak w niektórych ekipach mocno się przewietrzyło, a ciekawych nazwisk "do wzięcia" nie brakuje. A tu okienko transferowe nie obowiązuje.
Nasze zestawienie otwiera Damian Pawliczak, który jeszcze niedawno nie wiedział, co dalej zrobi ze swoją karierą, ale ostatecznie podpisał umowę ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. W macierzystej drużynie trudno będzie mu się przebić do składu, bo jest Luke Becker, więc pozostaje mu rola rezerwowego albo przenosiny w ramach wypożyczenia o szczebel wyżej lub niżej.
W U24 Ekstralidze w tym sezonie oglądaliśmy dwóch zawodników, którzy nie zostali oficjalnie zaprezentowani przez żadne kluby - Mateusz Błażykowski ścigał się w barwach Arged Malesy Ostrów oraz Kamil Wieczorek, który zdobywał punkty dla Motor Lublin.
Spośród krajowych nazwisk wyróżnić można dwóch świeżo upieczonych seniorów - Nikodema Bartocha, Kamila Marcińca oraz Przemysława Koniecznego, a także juniora Marcela Krzykowskiego. Do żużla chce wrócić Kamil Nowacki, więc i on może być dla niektórych klubów ciekawym ruchem.
Spośród zawodników zagranicznych na pewno na pierwszy ogień wysuwa się nazwisko Drew Kempa, który nie mógł liczyć na regularność startów w barwach eWinner 1. Ligi Żużlowej w barwach Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Niespodziewanie nie znalazł żadnego zatrudnienia.
Bez klubów pozostają także Lukas Fienhage, Petr Chlupac, Alexander Woentin oraz Ben Ernst, których również mieliśmy okazję podziwiać w akcji na polskich torach.
Nie brakuje też interesujących nazwisk spośród zagranicznych nazwisk, które jeszcze w kraju nad Wisłą nie miały okazję się wykazać. Tutaj na pewno wyróżnić trzeba Connora Baileya, Jacoba Hooka oraz braci Thompsonów - Dana i Joe'go.
Czytaj także:
Ten sezon miał decydować o jego przyszłości. Pokonał Zmarzlika i coś wszystkim udowodnił
15-letni wicemistrz świata w Gorzowie. Zdradza, dlaczego wybrał Stal