[b]
Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: Dla kogoś kto śledzi rozgrywki w klasie 250cc nie jesteś anonimową postacią, ale zapewne wielu fanów usłyszy o tobie po raz pierwszy. Gdybyś mógł coś o sobie opowiedzieć na początek.[/b]
Sebastian Mayland, nowy zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów: Mam szesnaście lat (urodzony 17 lipca 2006 roku - dop. red.), a na żużlu jeżdżę połowę życia, bo od ósmego roku życia, kiedy to w wakacje spróbowałem tego sportu. Bardzo mi się spodobało i tak już zostało.
Pamiętasz swój debiut?
Pierwsze zawody odjechałem siedem lat temu na torze w Brovst. Wtedy poczułem, że chcę się ścigać jeszcze więcej. Poza tym, kiedy zaczynałem jeździć na żużlu, to zostałem zaproszony na Grand Prix do Vojens na pokazowy przejazd z duńską flagą. To było wspaniałe doświadczenie!
ZOBACZ Wprowadzenie 10 zespołów do PGE Ekstraligi nastąpi za późno? Były prezes PZM uderza się w pierś
I żużel był od początku w twoim życiu, czy próbowałeś innych sportów?
Jako dziecko próbowałem wielu sportów, bo grałem w piłkę nożną oraz pływałem, ale jednak najbardziej ciągnęło mnie do żużla.
Masz szesnaście lat i pierwszy kontrakt w Polsce. Spodziewałeś się, że tak szybko zainteresuje się tobą klub z najlepszej ligi świata?
Nie, kompletnie się nie spodziewałem, ale to spełnienie moich marzeń.
Dużo miałeś propozycji?
Stal Gorzów była jedynym klubem, który złożył mi ofertę.
SGP3 było trampoliną do polskiej ligi?
Tak, bo przed turniejem we Wrocławiu nie dostaliśmy żadnego zapytania kontraktowego.
A co z perspektywy czasu możesz powiedzieć o tych zawodach? Piąte miejsce jest na pewno dużym sukcesem, a z drugiej strony od medalu dzieliły cię zaledwie punkty.
Zaraz po zawodach byłem bardzo rozczarowany, bo wiedziałem, że ten medal był naprawdę blisko. Teraz jednak z upływem czasu czuję satysfakcję z wyniku.
A co sadzisz o inicjatywie nadaniu mistrzostwom świata w klasie 250cc rangi Grand Prix 3?
Uważam to za świetny pomysł, bo bycie częścią całego Grand Prix, to na pewno wspaniałe wspomnienia dla takich chłopaków, jak my.
Podpisałeś aż pięcioletni kontrakt ze Stalą. Czyli de facto na cały wiek juniorski wiążesz się z jednym klubem. Odważny ruch z twojej strony.
Niektórzy mogą powiedzieć, że to za długi okres, ale ja tak nie uważam. Wybrałem Stal, bo słyszałem o klubie dużo dobrego i myślę, że to będzie dla mnie doskonała okazja, aby stawać się lepszym zawodnikiem.
Od kilku lat w Stali Gorzów ściga się Anders Thomsen, ale kiedy pytałem Villadsa Nagela i Andreasa Olsena, czy rozmawiali z nim na temat klubu, to mówili, że wiedzę czerpali m.in. od Patricka Hansena.
Ja również rozmawiałem z Patrickiem, który bardzo chwalił sobie Stal, mówiąc, że to dobry klub.
A to, że w Stali jest Anders i mieli dołączyć także Nagel i Olsen miało jakiś wpływ na to, że łatwiej było się zdecydować na jazdę w Polsce?
Wiedziałem, że Villads i Andreas też podpisali kontrakt i fajnie mieć kilku Duńczyków w swojej drużynie, ale nie miało to dla mnie żadnego decydującego wpływu. Po prostu ich znam i nie mogę się doczekać, aby poznać pozostałych kolegów.
Jakie stawiasz sobie cele związane z U-24 Ekstraligą?
Po prostu chcę być stabilnym zawodnikiem, który zdobywa punkty w każdym meczu.
Najpierw będzie trzeba jednak sobie wywalczyć miejsce w składzie.
Dokładnie, ale jestem ambitnym zawodnikiem i dam z siebie wszystko, aby znaleźć się w wyjściowym składzie Stali.
A takie ogólne zadania na sezon 2023 sobie stawiasz?
To będzie mój pierwszy sezon w klasie 500cc, więc tak naprawdę moim głównym celem będzie to, by zdobywać doświadczenie.
Doświadczenie można nabywać poprzez jazdę. Poza U24 Ekstraligą w jakichś ligach jeszcze planujesz starty?
Na pewno będę jeździł w Divison 1 i Divison 2 w barwach Slangerup Speedway.
Kiedy wśród duńskich trenerów zapytasz się o utalentowaną młodzież, to w każdym przypadku zostaje wymienione również twoje nazwisko. Co dla ciebie oznaczają takie opinie i czy generują dodatkową presję?
Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, ale i dumny, że tak szybko zaproponowano mi kontrakt w Polsce. Presji nie odczuwam żadnej. Zdaję sobie też sprawę z tego, że w Danii, ale także i w innych krajach jest wielu świetnych zawodników, więc po prostu trzeba się skupiać na danych zawodach.
Na koniec chciałbym cię zapytać o... Betard Spartę Wrocław. Jakiś czas temu w social mediach pojawiło się twoje zdjęcie z jednej z klubowych uroczystości, w której ku zaskoczeniu wielu kibiców byłeś obecny właśnie w koszulce Sparty, choć byłeś już zawodnikiem Stali.
Kiedy byliśmy we Wrocławiu na Grand Prix 3, to zostaliśmy również na sobotni turniej, który wygrał Daniel Bewley. Bardzo mi się podoba to, jak Daniel jeździ, więc po jego wygranej kupiłem sobie koszulkę jako pamiątkę.
Czytaj także:
Nowy nabytek GKM-u z jasnym celem. "Chciałbym wyważyć drzwi do polskiej ligi
Zakończył współpracę z byłym mistrzem Polski. "Wiele mu zawdzięczam"