W sezonie 2022 Szymon Woźniak był drugim najskuteczniejszym Polakiem w barwach gorzowskiej Stali. Uzyskał średnią na poziomie 1,850 pkt/bieg.
Teraz, po odejściu Bartosza Zmarzlika do Motoru Lublin, jego rola w drużynie może być większa. Woźniak rozpoczął już przygotowania do nadchodzących rozgrywek. Na koniec października wychowanek Polonii Bydgoszcz przeszedł zabieg prawego nadgarstka.
- W zeszłym roku przeszedłem operację częściowego przeszczepu kości. Fragment kości był pobrany z biodra i wszczepiony w miejsce starej kości łódeczkowatej, która się jednak nie zrastała. Odłamy kości były nie na swoim miejscu, tarły o sąsiadujące kości, które pobudziły się do rozrostu i urosło mi tam, gdzie nie powinno, kilka "kolców" - tłumaczył w rozmowie z "Gazetą Lubuską".
ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"
Zawodnik zaczął odczuwać dyskomfort, wobec czego należało usunąć kilka zwyrodnień, które narosły wokół kości łódeczkowatej. Zabieg przeszedł pomyślnie i nadgarstek wraca do sprawności.
- Po tym zabiegu nawet nie potrzebuję wielkiej rehabilitacji - skomentował Szymon Woźniak.
Obecnie przygotowuje się wraz z trenerem przygotowania motorycznego. Wyjaśnił, na czym polega trening żużlowca w trakcie zimowej przerwy. Zdradził ponadto, że pojawiła się już u niego tęsknota za motocyklami.
- Nasze organizmy muszą być uniwersalne. Trening żużlowca to nie jest więc łatwa sprawa. Po pierwsze: musimy być silni, ale nie możemy za dużo ważyć. Po drugie: musimy mieć dobrą gibkość, sprawność motoryczną, koordynację ruchową. A do tego musimy się dobrze regenerować, bo często jeździmy dzień po dniu - zakończył 29-latek.
Czytaj także:
- Liczy się jakość, a nie liczebność. Niektórym jednak brak jakiegokolwiek wychowanka
- Ściga się na żużlu mimo sztucznego biodra. Jako jedyny Niemiec wygrał turniej Grand Prix