Luty to miesiąc prężnych przygotowań do zbliżającego się sezonu, kiedy to zawodnicy coraz bardziej palą się do jazdy na motocyklu, a kibice odliczają tygodnie do startu rozgrywek. Jednak zważywszy na okoliczności z jakimi przyszło nam się mierzyć, tegoroczna przerwa zimowa szczególnie się wyróżniła. Z końcem lutego rozpoczęła się pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę, która miała ogromny wpływ na dalszy przebieg żużlowych wydarzeń.
Z pomocą dla uchodźców
W związku zaistniałą sytuacją w Ukrainie i trwającą tam wojną, kluby oraz zawodnicy wyszli z pomocną dłonią i wsparli tamtejszych mieszkańców broniących się przed atakami wojsk rosyjskich. Wielki gest wykonała rodzina Bartłomieja Kowalskiego, która udostępniła nocleg dla wschodnich sąsiadów w prowadzonym przez nich kompleksie. Na ratunek wyszedł również m.in. Grzegorz Walasek, który wspólnie z Witoldem Osuchem oraz klubem z Ostrowa zorganizował spontaniczną zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy.
FIM SGP w Rosji Odwołane
26 lutego, czyli dwa dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę sankcje wymierzone w Rosjan napłynęły od Międzynarodowej Federacji Motocyklowej. Ta oficjalnie poinformowała, że zaplanowane na 9 lipca zawody Speedway Grand Prix w Togliatti nie odbędą się, a organizator wydarzenia został o tym poinformowany.
ZOBACZ Żużel. Tomasz Gollob o zachowaniu trenera: rozgrzeszam go
- Odwołujemy wszystkie mistrzostwa Świata w Ukrainie i Rosji. To jeden z najsmutniejszych dni mojej prezydentury, gorszy niż odwołanie z powodu pandemii. Chciałbym tylko, żeby ten, kto sprowokował tę sytuację, mógł się ponownie zastanowić... potrzebujemy pokoju! - napisał Jorge Viegas, prezydent FIM.
Tomasz Bajerski z nowym pracodawcą
Po tym jak Apator Toruń zakończył swoją współpracę z Tomaszem Bajerskim szkoleniowiec zmuszony był poszukać sobie nowego pracodawcy na sezon 2022. W roli menadżera trafił do drugoligowego PSŻ-u Poznań, w którym miał już okazję pracować w latach 2017-2019. Klub ze stolicy Wielkopolski przed sezonem zbudował silny skład, któremu udało się awansować do eWinner 1. Ligi.
Treningi pod okiem mistrza świata
Michał Curzytek oraz Gleb Czugunow polecieli na kilkudniowy camp do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieli okazję odbyć wspólne treningi pod okiem Grega Hancocka. 19 lutego w Bakersfield w Kalifornii został rozegrany turniej mistrzostw par, w którym wzięli udział i dotarli do finału. Tam jednak musieli uznać wyższość ubiegłorocznych zwycięzców, duetu Luke Becker - Broc Nicol.
- Cieszę się, że mam możliwość popracować z Glebem i Michałem już teraz w mojej ojczyźnie. W ciągu ostatniego roku wiele się dowiedziałem o każdym z nich, spędziliśmy sporo czasu i widzę kilka fundamentalnych zmian, które mogą przynieść efekty i przełożyć się na ich jeszcze lepsze wyniki już w najbliższej przyszłości - mówił Hancock w komunikacie prasowym.
Czytaj także:
Żużel. Prezes Motoru Lublin zdradza, kiedy pierwszy raz pomyślał o transferze Zmarzlika
Żużel. Nicki Pedersen rozpoczyna nowy rozdział w życiu. To już oficjalna decyzja