W minionym sezonie Stelmet Falubaz Zielona Góra rozgrywki ligowe inaugurował na własnym obiekcie w konfrontacji przeciwko Startowi Gniezno. Faworyt mocno męczył się z ekipą, która jak się później okazało spadła do 2. Ligi Żużlowej i przy W69 padł rezultat remisowy.
Piotr Protasiewicz pytany, czy wolałby inauguracji na własnym torze, czy też na wyjeździe odpowiedział w rozmowie z falubaz.com: - Nie ma to absolutnie żadnego wpływu, nie jest to dla mnie ważne gdzie i z kim pojedziemy.
Dyrektor sportowy w klubie z Grodu Bachusa przyznaje, że... - Najważniejsze, żebyśmy byli odpowiednio przygotowani, a to czy pojedziemy mecz wyjazdowy czy u siebie nie ma dla mnie absolutnie żadnego znaczenia - dodał.
ZOBACZ Tomasz Gollob mówi o swojej pracy w telewizji. Otrzymał konkretną sugestię
Zielonogórzanie mają już również ustalonych przedsezonowych sparingpartnerów, ale z dograniem dogodnych terminów czekają na dostępność wszystkich możliwych kalendarzy. A sami zawodnicy przygotowują się do trudów sezonu podczas zajęć ogólnorozwojowych i na siłowni. Nim wyjadą na tor, to czeka ich zgrupowanie.
- Tak, ale to będzie takie zgrupowanie bardziej integracyjne. Gdzieś trochę połączone z ruchem, bo jeśli ma być na przełomie lutego i marca, czy nawet początku marca - no to gdzieś tam formy nie zbudujemy. Jeśli ktoś przez trzy miesiące nie pracował to wiadomo, że w kilka dni nic wielkiego nie zbuduje. Z zawodowcami jesteśmy w kontakcie, nikt nikogo nie będzie pilnował. Oni doskonale wiedzą co mają robić. Mają swój jakiś sprawdzony plan, który realizowany jest od lat i swoich trenerów. Jesteśmy w stałym kontakcie i ja jestem spokojny i przekonany, że to jest grupa mądrych żużlowców wiedzących co chcą osiągnąć w swojej karierze - skomentował Protasiewicz.
Czytaj także:
Częstochowa szczęśliwa dla Mikkela Michelsena. To tam sięgnął po pierwszy poważny sukces
Niemiecka drużyna powalczy o mistrzostwo Polski?