Żużel. Nowa rola byłego zawodnika Polonii. Jego kariera dobiegła końca?

WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Przemysław Konieczny
WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Przemysław Konieczny

Wszystko wskazuje na to, że sezon 2022 był ostatnim dla Przemysława Koniecznego w roli czynnego zawodnika. Wychowanek Unii Tarnów od żużla się jednak nie odsuwa, bo znalazł już zatrudnienie na przyszłoroczne rozgrywki.

Choć sam zawodnik oficjalnie głosu nie zabrał i nie potwierdził, że definitywnie kończy karierę, to jednak najprawdopodobniej tak właśnie się stanie. W przyszłym roku Przemysław Konieczny skupi się na pracy przy motocyklach, a konkretniej w teamie Jakuba Jamroga. Obaj panowie dobrze się znają, ponieważ swoje pierwsze kroki stawiali w klubie z Tarnowa i nierzadko razem trenowali na tamtejszym torze.

Biorąc pod uwagę decyzję Koniecznego o pracy w teamie Jamroga i jego tegoroczne wyniki uzyskiwane w Abramczyk Polonii Bydgoszcz, to trudno sobie wyobrazić, by 21-latek zdecydował się na kontynuowanie kariery. Zwłaszcza że w przyszłym roku, ze względu na swój wiek, nie mógłby już startować na pozycjach juniorskich. Być może znalazłoby się dla niego miejsce w którymś z klubów z U-24 Ekstraligi, ale o jakichś ofertach póki co nie słychać. Sam zawodnik unika również kontaktu z mediami, więc trudno cokolwiek powiedzieć o jego planach na przyszłość.

Konieczny w Abramczyk Polonii miał komfortowe warunki do rozwoju. Co prawda startował u boku rewelacji pierwszoligowych rozgrywek, Wiktora Przyjemskiego, jednak wychowanek Unii Tarnów również dostawał swoje szanse i miał pewne miejsce w składzie, ale nie wykorzystał tego. Najlepiej pokazuje to średnia 0,685 pkt/bieg i przedostatnie miejsce na liście najskuteczniejszych zawodników 1. Ligi. Dlatego nie ma się co dziwić, że 21-latek nie znalazł zatrudnienia w jakiejś drużynie na przyszły rok.

Co ciekawe, w zeszłorocznym okresie transferowym Konieczny był rozchwytywany przez pierwszoligowe kluby. Chętnie w swoich szeregach widzieli go działacze Zdunek Wybrzeża Gdańsk, Cellfast Wilków Krosno czy Startu Gniezno. Ostatecznie wychowanek Unii Tarnów wybrał starty dla Abramczyk Polonii, jednak nie przyniosło to oczekiwanego skutku. W rozmowie z naszym portalem mówił o tym, że chciałby zrealizować dwa cele: awansować z bydgoszczanami do PGE Ekstraligi i zostać czołowym juniorem 1. Ligi. Jak pokazał sezon, ani jedno, ani drugie nie zostało wykonane.

Zobacz także:
Transferowe TOP 3 Roberta Dowhana

ZOBACZ Zmarzlik wskazał żużlowców, których najbardziej ceni. W gronie dwóch Duńczyków!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty