Rywalizacja w Gillman była zdecydowanie jednym z najmocniej obsadzonych turniejów tego sezonu w Australii, a kibice w środowy wieczór mogli ujrzeć na torze m.in. Jasona Doyle'a oraz Tai'a Woffindena. Jednak to nie oni sięgnęli po końcowy triumf.
Byłych mistrzów świata w finale pogodził nowy nabytek OK Bedmet Kolejarza Opole, Adam Ellis.
Reprezentant Wielkiej Brytanii przez cały wieczór stracił zaledwie punkt, co miało miejsce w czwartym starcie rundy zasadniczej, kiedy to pokonał go rodak, Woffinden.
Ellis zdołał mu się zrewanżować w wielkim finale, choć tak naprawdę, to Woffinden nie zdołał nawet zbliżyć się w tym wyścigu do 26-latka. Najpierw musiał uważać na Sedgmena, a kiedy złapał optymalny tor jazdy, to nie dał się Doyle.
ZOBACZ Zmarzlik wskazał żużlowców, których najbardziej ceni. W gronie dwóch Duńczyków!
I to właśnie Australijczyk był największym zagrożeniem dla Ellisa. Nowy nabytek Cellfast Wilków Krosno dwoił się i troił, by wjechać w optymalną ścieżkę, pozwalającą mu minąć rywala, który błędów jednak nie popełniał.
Doyle nie odpuszczał i na ostatnim łuku dopiął swego. Wjechał pod łokieć przeciwnika, ale wyjechał za szeroko, co natychmiast zauważył Ellis i przyciął do krawężnika. O zwycięstwie decydowały tak naprawdę centymetry.
Mega congrats to @adam_ellis299 Oceana Champion! What a race with Doyley too
— Humans of Speedway (@SpeedwayHumans) December 28, 2022
Jason Doyle
Adam Ellis
Justin Sedgmen
Tai Woffinden pic.twitter.com/hbuxF0ABYJ
Czytaj także:
Gwiazda PGE Ekstraligi brała udział w zawodach, które obserwowało 100 tysięcy widzów!
Wskazał swojego czarnego konia pierwszej ligi