Żużel. Eksperci zadecydowali. Mistrzem kraju Betard Sparta, pewny spadek Cellfast Wilków

8. miejsce - Cellfast Wilki Krosno

Nikt z eksperckiej piątki nie daje beniaminkowi szans na utrzymanie. Wprawdzie nie padają głosy, że krośnianie podzielą los Arged Malesy Ostrów z 2022 roku i przegrają wszystkie mecze w sezonie, ale to ich wymienia się jako głównego kandydata do spadku z PGE Ekstraligi. Sternicy Wilków robili, co mogli na rynku, skutecznie kusząc Jasona Doyle'a i Krzysztofa Kasprzaka, jednak mimo to widzi się ich na ostatniej pozycji. To, czym drużyna z Podkarpacia musi spróbować zaskoczyć rywali to domowy owal. Wypracowanie odpowiednich schematów na swojej nawierzchni może dać jej finalnie bezcenne punkty do tabeli.

CZYTAJ WIĘCEJ: 12-latka chce iść w ślady Igi Świątek. Kosztuje to ogromne pieniądze

7. miejsce - ZOOleszcz GKM Grudziądz

Lata mijają, a zespołu z miasta nad Wisłą jak nie było w play-off, tak nie ma. Nawet powiększenie tej fazy z czterech do sześciu ekip w zeszłym roku mu nie pomogło. W tym roku GKM będzie mieć kolejną szansę na to, aby wreszcie uniknąć końca ligowej jazdy już po rundzie zasadniczej. Co ciekawe Marek Cieślak i Jacek Frątczak widzą grudziądzan aż na piątej lokacie, co byłoby powtórzeniem najlepszego ich występu ligowego w historii (rok 2016 - red.). Potencjał w zespole jest duży, co jest zarówno nadzieją na dobry wynik, jak i mimo wszystko zagrożeniem. I przy złych wiatrach może skutkować ciężką walką o ekstraligowy byt.

ZOBACZ Prezes Włókniarza z aspiracjami politycznymi? Ta odpowiedź mówi wszystko

CZYTAJ WIĘCEJ: Zdunek: Stałem się obiektem hejtu, a to zawodnicy jechali słabo [WYWIAD]

6. miejsce - Fogo Unia Leszno

Zdaniem Jacka Frątczaka najbardziej utytułowany klub w historii krajowego żużla nie wystąpi w play-off i wyprzedzi jedynie Cellfast Wilki. Dla Byków byłoby to na pewno spore rozczarowanie, choć trzeba pamiętać, że ostatniej jesieni przeszły one największy kadrowy powrót od dawien dawna. Pewnym liderem ekipy z Wielkopolskiej jest rzecz jasna Janusz Kołodziej, ale trudno szukać drugiej takiej lokomotywy. Dla przykładu czasu potrzebuje utalentowana, lecz nieokrzesana jeszcze młodzież, a po pięciu latach do elity powraca Grzegorz Zengota. To rzeczywiście może być szalenie trudny rok dla Fogo Unii. Pytanie do jakiego stopnia.

CZYTAJ WIĘCEJ: Lidsey przekonuje, że odzyskał ogień. Mówi o dużym celu na ten rok

5. miejsce - ebut.pl Stal Gorzów

Lokalny patriotyzm i duża wiara nie pozwoliły Władysławowi Komarnickiemu postawić na jego ukochany klub na tak niskich pozycjach, jak zrobili to pozostali eksperci WP SportoweFakty. Honorowy prezes Stali wierzy nie tylko w awans do pierwszej szóstki, ale i czwórki. Jego zdaniem batalia ma zakończyć się ostatecznie bez medalu, ale i tak po tak burzliwych miesiącach i wielu zmianach (odejście Bartosza Zmarzlika - red.) czwarte miejsce byłoby dla gorzowian naprawdę satysfakcjonujące. Tym bardziej widząc, że Marek Cieślak nawet nie widzi drużynowych wicemistrzów kraju nad kreską, a jedynie przed beniaminkiem z Krosna.

CZYTAJ WIĘCEJ: To powrót Fajfera do PGE Ekstraligi. Czas na jego weryfikację

4. miejsce - For Nature Solutions Apator Toruń

W Grodzie Kopernika na medal DMP czekają od 2016 roku. Eksperci uznali, że w tym ponownie nie uda się wspiąć miejscowemu zespołowi na podium. Ma skończyć się drugim kolejnym czwartym miejscem, co chyba mimo wszystko nie zostałoby odebrane w Toruniu za sukces. Wszyscy w mieście są głodni zakończenia rywalizacji w PGE Ekstraligi w czołowej trójce, a przecież do jazdy wróci ten, który liderem Apatora miał być już w zeszłym roku, czyli Emil Sajfutdinow. Jeżeli obok niego silnymi ogniwami Aniołów będą Patryk Dudek i Robert Lambert, to mogą one pokusić się o pokrzyżowanie szyków trójce uznawanej za najmocniejszą.

CZYTAJ WIĘCEJ: Odebrał telefon: "zdarzy się coś bardzo tragicznego". Sprawdziło się

3. miejsce - Włókniarz Częstochowa

Tylko Komarnicki widzi Lwy w wielkim finale i danie im szansy na pierwszy od dwóch dekad złoty krążek w PGE Ekstralidze. Pokusa ścigania w decydującym dwumeczu sezonu była pod Jasną Górą już w roku 2022, ale po niespodziewanej porażce w półfinale ze Stalą biało-zieloni musieli jechać "tylko" o brąz. Zdaniem większości ekspertów podobnie ma być w nowym sezonie. Brakować częstochowianom ma przede wszystkim dużej siły w formacji juniorskiej, która przyjmie zupełnie nowy kształt. Drugą gwiazdą Włókniarza obok Leona Madsena ma zostać Mikkel Michelsen, natomiast rozpalić publiczność syn legendy klubu - Maksym Drabik.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jaka nazwa Włókniarza w 2023? Świącik zapowiada wisienkę na torcie

2. miejsce - Motor Lublin

Angaż indywidualnego mistrza świata to bezsprzeczny hit jesiennego okienka, ale jednak są tacy, którzy nie uważają, że triumfator PGE Ekstraligi powtórzy historyczny wynik z zeszłej kampanii i obroni tytuł. Motor przeszedł remont zespołu, czego dowodem jest przyjście wspomnianego Zmarzlika w miejsce Michelsena i też nie można zapominać, że najpewniej tak samo dużym wsparciem dla starszych kolegów nie będzie już młodzież. Za znaki zapytania uznać trzeba ponadto Fredrika Lindgrena i Jacka Holdera, ale, tak czy owak, lublinianie ponownie mają pełne prawo i poważne instrumenty ku temu, by drugi raz zasmakować złota.

CZYTAJ WIĘCEJ: To nie był jeden raz. Motor miał więcej problemów z Drabikiem

1. miejsce - Betard Sparta Wrocław

Gdyby faktycznie opierać się o nazwiska i ich magię, to wrocławianom należałoby przypisać rolę głównego kandydata do zajęcia miejsca na mistrzowskim tronie w 2023 roku. Choć w żużlu niejednokrotnie jednak tzw. "dream teamy" nie stawały na wysokości zadania i koniec końców musiały przełykać gorycz porażki. We Wrocławiu kolejne ruchy na niwie sportowej z przede wszystkim wyczekiwanym powrotem Artioma Łaguty każą z całą stanowczością sądzić, że celem będzie tutaj zgarnięcie złotego medalu. Przy takiej sile w formacji seniorskiej i solidnym juniorze Krystyna i Andrzej Rusko mają pełne prawo marzyć o szóstym tytule w historii klubu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ważna zmiana w życiu Woffindena. Pozwoli mu wrócić na szczyt?