Żużel. Kolejny kraj na liście życzeń promotora Grand Prix! Są jednak dwa inne priorytety

Choć w kalendarzu dopiero styczeń i jeszcze przynajmniej dwa miesiące poczekamy na pierwsze ściganie w sezonie 2023, to w gabinetach decydentów już toczą się prace nad kolejnym. Nie inaczej jest u promotora cyklu Grand Prix.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
wyścig Grand Prix WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: wyścig Grand Prix
Discovery Sports Events od pierwszych dni swojej działalności głośno mówił o ekspansji żużla i swoich planach związanych z rozwojem Speedway Grand Prix. Kibice zdawali sobie sprawę, że Amerykanom trudno będzie zrobić totalny przewrót lokalizacji już w sezonie 2022, ale po cichu oczekiwano, że w tym roku drgnie to do przodu.

Tak się jednak nie stało i mimo szumnych zapowiedzi nie ma w kalendarzu Australii, a jedyną zmianą, jaka się pojawiła, to wymiana Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu na łotewską Rygę.

O lokalizacjach negatywnie wypowiedział się m.in. Marek Cieślak (więcej TUTAJ). Swój głos w tej sprawie zabrał również szef Discovery Sports Events, Francois Ribeiro (więcej TUTAJ).

ZOBACZ Darcy Ward mocno o Chrisie Holderze: od czasu mojego upadku, nie wrócił na swój poziom

Kibice zastanawiają się już, co będzie w przyszłym roku. O wstępnych planach promotora oraz FIM wypowiedział się Armando Castagna, dyrektor Komisji Wyścigów Torowych, który był gościem meczu reprezentacji Argentyny z drużyną Reszty Świata, który odbył się w Bahia Blanca.

Nie była to przypadkowa wizyta. Raz, że ściga się tam syn Włocha, Paco Castagna, a dwa, że Argentyna jest na celowniku światowych władz pod kątem organizacji międzynarodowych wydarzeń.

- Problemem z organizacją zawodów mistrzostw świata było to, że pandemia COVID-19 mocno zepsuła część pracy. Jest plan, by rozegrać tutaj zawody w 2024 lub w 2025 roku. Priorytetem są jednak inne kraje, Australia i Stany Zjednoczone. Argentyna jest trzecia w kolejności. [...] Odbyłem kilka spotkań i w ramach dziesięcioletniego kontraktu chcemy sprowadzić cykl do Ameryki Łacińskiej. Argentyna jest miejscem doskonałym - powiedział Castagna w rozmowie z serwisem labrujula24.com.

Argentyna ma już na swoim koncie organizację światowego czempionatu. W listopadzie 2012 roku Bahia Blanca była gospodarzem szóstego i siódmego finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Wygrywali tam wówczas Michael Jepsen Jensen i Maciej Janowski, którzy do ostatniego wyścigu toczyli bój o złoty medal. Ten ostatecznie o punkt padł łupem Duńczyka.

I to właśnie miasto założone w 1828 roku będące obecnie jednym z najważniejszych ośrodków gospodarczych w tej części kraju jest najpoważniejszym kandydatem do turnieju mistrzostw świata w tym rejonie. - Nadal trzeba mocno pracować, aby mieć status organizatora Grand Prix. Wymagana jest doskonałość na najwyższym poziomie. Owszem, są też inne aspekty, jak np. czas i pieniądze, ale potrzebny jest też stadion. Musi on pomieścić minimum 8 tysięcy widzów - dodał Castagna.

Włoch jest pod wrażeniem obecnej pracy działaczy Automoto Club Bahia Blanca. Działacz podkreśla, że bardzo duże znaczenie na przyszłość ma również fakt, że bardzo sprawnie zorganizowano tutaj wspomniane IMŚJ.

Czytaj także:
Płacono tam 100 zł za punkt. Wszyscy marzą o powrocie
Mają tylko dwa tory, a czynnych zawodników mogą policzyć na palcach jednej ręki

Czy wierzysz w organizację Grand Prix w Argentynie w najbliższych latach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×