Żużel. Dla Apatora zdobył osiem medali DMP. Kibice do dziś żałują, że nie wykorzystał talentu

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Krzysztof Kuczwalski (w czerwonym kasku) i Tomasz Gollob (w żółtym)
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Krzysztof Kuczwalski (w czerwonym kasku) i Tomasz Gollob (w żółtym)

Krzysztof Kuczwalski to jeden z najbardziej utytułowanych żużlowców w historii toruńskiego żużla. O ile drużynowo odnosił wielkie sukcesy, o tyle brakowało mu laurów indywidualnych. 13 lutego obchodzi 54. urodziny.

W tym artykule dowiesz się o:

Jest jednym z ośmiu zawodników, którzy wraz z Apatorem Toruń dwukrotnie sięgnęli po tytuł Drużynowych Mistrzów Polski. Już samo to sprawia, że można go nazywać jedną z legend toruńskiego sportu żużlowego. Karierę - choć sam nazywał to "fajną przygodą z żużlem - rozpoczął w połowie lat osiemdziesiątych. Kevlar na kołku zawiesił w 1998 roku.

Żużlową licencję uzyskał w 1985 roku i szybko dostał szansę debiutu. Miał wtedy zaledwie 16 lat. Rok później był już podstawowym zawodnikiem formacji młodzieżowej. Uznawany był za duży talent, a konkurencję w walce o miejsce w składzie miał ogromną. To była złota era toruńskiej szkółki. Współpracujący duet trenerów Jan Ząbik - Stanisław Miedziński wyszkolili też Jacka Krzyzaniaka czy Mirosława Kowalika.

Kuczwalski do szkółki trafił w wieku 13 lat. Został jednym z nielicznych, którzy początkowo brali udział w zajęciach. - Fakt, to było co niesamowitego. Byłem wtedy 13-letnim chłoptasiem, a selekcja była duża. Było nas dokładnie stu adeptów, a po solidnej selekcji zostało nas może z piętnastu. Ale było "git", bo była rywalizacja i to mnie najbardziej kręciło - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

ZOBACZ Żużel. Piotr Pawlicki grzmi po słowach tunera. "Nie zachował się wobec mnie fair!"

Dorobek Kuczwalskiego jest imponujący. Przez całą karierę związany był z Apatorem i zdobył z nim osiem medali DMP: dwa złote (1986, 1990), dwa srebrne (1995, 1996) i cztery brązowe (1991, 1992, 1993, 1994). Pod tym względem lepszy od niego jest tylko Wiesław Jaguś.

Do tego dochodzą sukcesy w mistrzostwach par czy MDMP. Niedosyt z pewnością odczuwał po finale MIMP w 1988 roku, gdy był czwarty. To był jego najlepszy występ w juniorskim czempionacie. Sukcesy odnosił w Brązowym Kasku i Złotym Kasku.

W barwach Apatora wystąpił w ciągu 14 sezonów w 207 meczach. Zdobył 966,5 pkt i dorzucił do tego 160 bonusów. Początkowo był pewnym punktem zespołu, ale z biegiem czasu spisywał się coraz gorzej. Do sezonu 1995 spełniał oczekiwania, ale potem było coraz gorzej. W składzie pojawiał się głównie za zasługi. Nie potrafił wykręcić średniej powyżej punktu na bieg. W 1998 roku zakończył karierę. Kibice do dziś żałują, że nie wykorzystał w pełni swojego talentu.

Czytaj także:
Kolejne dobre wiadomości z Zielonej Góry. Stadion zmieni się nie do poznania
Rywala nazwał szm***, a jego telefon do sędziego do dziś jest hitem internetu. Walasek wrócił do tych wydarzeń

Komentarze (6)
avatar
Rache
13.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niestety.Wodka i kobiety a zona szczegolnie.To czesto nie da sie pogodzic z kariera sportowa.Z czegos trzeba zrezygnowac bo wielu srok za ogon trzymac sie nie da.Wielka szkoda. 
avatar
banc
13.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
On po prostu nie przetrwał tej dzikiej transformacji. Kiedy w parkingach pojawiło się sporo zagranicznych żużlowców i dużo lepszego sprzętu nie dał rady. Jak miał na czym to jeździć potrafił. 
avatar
Asphodell
13.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mój pierwszy sezon to rok 1986. To był pierwszy sezon Kuczwala w podstawowym składzie. Bardzo często jeździł w parze z Żabą i stanowili naprawdę dobry duet. Faktycznie Krzychu miał papiery na ś Czytaj całość
avatar
APATOR 1976
13.02.2023
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Pamiętam jak dziś. Był 1995 rok, chyba z tydzień przed inauguracją ligi. Nie było już karnetów w klubie na sezon i ja, dziewietnastoletni wtedy chłopak, poszedłem do parkingu przed treningiem s Czytaj całość