Nie brakuje mu charakteru do żużla. "To dla niego szansa"

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Tom Brennan
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Tom Brennan

Tom Brennan pnie się stale po szczeblach kariery. W ubiegłym sezonie ścigał się w 2. lidze, a teraz będzie szukał ścieżek rozwoju pod bacznym okiem Marka Cieślaka na zapleczu PGE Ekstraligi.

Dla Toma Brennana miniony sezon był ostatnim rokiem w roli młodzieżowca i zarazem najlepszym w karierze. Brytyjczyk osiągał bardzo dobre wyniki nie tylko w polskich rozgrywkach, ale i w ojczyźnie.

Upadek przeszkodził mu w zdobyciu tytułu młodzieżowego mistrza kraju. Zrekompensował to sobie w seniorskich mistrzostwach, w których wywalczył niespodziewanie srebrny krążek.

- Na pewno jest bardzo ambitny. Zaciskał zęby i starał się dorównywać chłopakom. Charakteru do sportu mu nie brakuje. Czeka go walka o jazdę, ale jest na to gotowy. Nawet przez moment nie dyskutował z nami o chęci zmiany barw klubowych, bo mamy nadwyżkę zawodników. On czuje, że ten sezon w naszych barwach to dla niego szansa - przyznał Marek Cieślak w rozmowie z polskizuzel.pl.

Brennan ostatni rok spędził w drugoligowym Kolejarzu Rawicz. W ośmiu meczach zdobył 52 punkty i osiem bonusów, co przy 33 biegach dało mu średnią 1,818. Teraz będzie próbował powalczyć o dobre wyniki na zapleczu najlepszej ligi świata. A H.Skrzydlewska Orzeł Łódź mocno w swojego zawodnika inwestuje.

- Trudno mi powiedzieć, jak było u niego pod tym względem do tej pory. Wiem za to, że teraz powinno być bardzo dobrze. Tom pozyskał znaczące środki. Klub w niego naprawdę zainwestował - dodał trener.

Brennan może ścigać się zarówno w roli zawodnika do 24. roku życia, jak i pod numerem ósmym w kategorii U23.

ZOBACZ Żużel. Piotr Pawlicki grzmi po słowach tunera. "Nie zachował się wobec mnie fair!"

Czytaj także:
Jaka przyszłość żużla na Stadionie Śląskim?
Jako junior walczył o awans do Grand Prix. Kanadyjski strażak wraca do ścigania

Komentarze (0)