Dla Toma Brennana miniony sezon był ostatnim rokiem w roli młodzieżowca i zarazem najlepszym w karierze. Brytyjczyk osiągał bardzo dobre wyniki nie tylko w polskich rozgrywkach, ale i w ojczyźnie.
Upadek przeszkodził mu w zdobyciu tytułu młodzieżowego mistrza kraju. Zrekompensował to sobie w seniorskich mistrzostwach, w których wywalczył niespodziewanie srebrny krążek.
- Na pewno jest bardzo ambitny. Zaciskał zęby i starał się dorównywać chłopakom. Charakteru do sportu mu nie brakuje. Czeka go walka o jazdę, ale jest na to gotowy. Nawet przez moment nie dyskutował z nami o chęci zmiany barw klubowych, bo mamy nadwyżkę zawodników. On czuje, że ten sezon w naszych barwach to dla niego szansa - przyznał Marek Cieślak w rozmowie z polskizuzel.pl.
Brennan ostatni rok spędził w drugoligowym Kolejarzu Rawicz. W ośmiu meczach zdobył 52 punkty i osiem bonusów, co przy 33 biegach dało mu średnią 1,818. Teraz będzie próbował powalczyć o dobre wyniki na zapleczu najlepszej ligi świata. A H.Skrzydlewska Orzeł Łódź mocno w swojego zawodnika inwestuje.
- Trudno mi powiedzieć, jak było u niego pod tym względem do tej pory. Wiem za to, że teraz powinno być bardzo dobrze. Tom pozyskał znaczące środki. Klub w niego naprawdę zainwestował - dodał trener.
Brennan może ścigać się zarówno w roli zawodnika do 24. roku życia, jak i pod numerem ósmym w kategorii U23.
ZOBACZ Żużel. Piotr Pawlicki grzmi po słowach tunera. "Nie zachował się wobec mnie fair!"
Czytaj także:
Jaka przyszłość żużla na Stadionie Śląskim?
Jako junior walczył o awans do Grand Prix. Kanadyjski strażak wraca do ścigania