Żużel. Ten klub zaskoczył swoich zawodników. Chodzi o pieniądze

Facebook / Speedway Stal Rzeszów / Na zdjęciu: kadra Texom Stali Rzeszów na sezon 2023
Facebook / Speedway Stal Rzeszów / Na zdjęciu: kadra Texom Stali Rzeszów na sezon 2023

Kadra Texom Stali Rzeszów liczy obecnie ośmiu seniorów i siedmiu juniorów. Działaczom klubu nie przeszkodziło to jednak w tym, żeby na miesiąc przed ustalonym w kontraktach terminem wypłacić wszystkim zawodnikom pieniądze na przygotowanie do sezonu.

Niektórzy zawodnicy Texom Stali Rzeszów nie ukrywali zaskoczenia z tego powodu. Mieli oni bowiem zapis w kontrakcie, że wszystkie pieniądze na przygotowanie do sezonu zostaną im wypłacone do końca marca. Klub sprawił im miłą niespodziankę, ponieważ wywiązał się ze swoich zobowiązań na miesiąc przed planowanym terminem.

- Przeważnie kluby mają delikatne poślizgi, ale nie mówię, że wszystkie. U nas niektórzy zawodnicy mieli termin płatności do 30 marca, a wszystkie pieniądze zostały im wypłacone do 28 lutego - komentuje dla WP SportoweFakty Paweł Piskorz, menedżer Texom Stali Rzeszów.

Zespół z Podkarpacia wydał zatem niemałe pieniądze. Kadra Texom Stali liczy bowiem aż piętnastu zawodników, z czego aż ośmiu to seniorzy. W tym gronie nie brakuje uznanych nazwisk, takich jak Peter Kildemand czy Marcin Nowak. Piskorz uspokaja jednak wszystkich tych, którzy mają jakiekolwiek obawy o wypłacalność klubu.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Dudek, Holder i Ferdinand gośćmi Musiała

- Nie podpisywaliśmy wirtualnych kontraktów, tylko takie, które umiemy spełnić. Byliśmy przygotowani na ten wydatek, wszystko mieliśmy zaplanowane. Budżet układaliśmy z założeniem, że w każdym meczu zdobędziemy 60 punktów. Mamy jasne cele, które chcemy zrealizować. Robimy wszystko, żeby potem nie było tłumaczeń, że klub nie wywiązał się ze swoich obowiązków. Zawodnicy mają być przygotowani do sezonu. Oni mają spokojną głowę, nie muszą martwić się o pieniądze - mówi Paweł Piskorz.

Menedżer Stali tłumaczy jednocześnie, skąd pomysł na zbudowanie tak szerokiej kadry. - Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że zmienił się regulamin. ZZ-tkę będzie można robić tylko za najlepszego zawodnika, co już powoduje problem dla zespołów, które mają wąskie kadry. W przypadku jakiejś kontuzji, w odwodzie musi być zawodnik, który mógłby wskoczyć do składu i by siła drużyny nie straciła na wartości. Wszyscy zawodnicy wiedzieli, jak to będzie wyglądało. Niektórzy nawet sami się zgłaszali i mówili, że chcą walczyć o skład. Atmosferę mamy bardzo fajną, wszyscy wiedzą, po co tu są - podkreśla.

Nie zmienia to jednak faktu, że któryś z seniorów otrzyma zielone światło na odejście do innego klubu. - Zobaczymy po pierwszych dwóch, trzech kolejkach. Na pewno nie będzie tak, że będziemy trzymali dwóch zawodników na ławce. Pozwolimy odejść jednemu zawodnikowi na wypożyczenie - zakończył menedżer głównego faworyta do awansu.

Zobacz także:
Zaskakujące rozstanie w polskim klubie
Wstrząsające wyznanie Gruchalskiego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty