Piotr Baron był dużym optymistą w temacie wyjazdu na tor Fogo Unii Leszno. Doświadczony szkoleniowiec podkreślał, że nie zamierza panikować, jeśli treningowe jazdy odbędą się z drobnym poślizgiem.
Sytuacja zmieniła się jednak pod koniec pierwszej połowy marca, kiedy to do kraju wróciła zima i przymrozki. Efekt był taki, że część klubów ruszyła na zagraniczne obiekty. Unia cierpliwie czekała.
Baron w rozmowie z Radiem Elka (9 marca - dop. red.) przyznał, że jeśli będzie potrzeba, to między 16 a 19 marca również udadzą się na południe Europy, choć sam osobiście wolałby, by jego podopieczni trenowali na własnym torze.
ZOBACZ WIDEO: Gleb Czugunow stracił miejsce w składzie. Jako przyczynę podał stan psychiczny i brak zaangażowania
W środę głos w sprawie treningów zabrał rzecznik prasowy Byków.
"W Lesznie wyjazd na tor być może w weekend. Wszystko zależy od pogody (brak opadów) i stanu nawierzchni (niska temp. w nocy). Jeżeli nie w sobotę lub niedzielę, to kolejne dni" - czytamy na Twitterowym profilu Rafała Dobrowolskiego.
We wtorek Fogo Unia Leszno ma zaplanowane pierwsze sparingowe jazdy. Rywalem - Stelmet Falubaz Zielona Góra, który również jeszcze nie wyjechał na tor. Mecz ten miałby się odbyć w Grodzie Bachusa, a rewanż dzień później w Lesznie.
Dobrowolski poinformował, że na razie nie ma decyzji, co do sparingów. Przekazał za to, że niezagrożony jest Memoriał Alfreda Smoczyka (26 marca). Dzień wcześniej leszczynianie powinni zmierzyć się jeszcze w sparingu z ebut.pl Stalą Gorzów.
Czytaj także:
Kobieta z kontraktem w klubie PGE Ekstraligi. Oto co mówi o historycznej chwili
Kibice grzmią, że okradli go ze srebra. "Nawet nie widział tego wypadku"