- Można powiedzieć, że słowo ciałem się stało. Obietnice nie zostały wyrzucone do kosza. Pani prezydent zrobiła to, co zadeklarowała - mówi nam prezes Waldemar Górski, który jest bardzo zadowolony z wysokości wsparcia. - Chciałbym podziękować pani prezydent, wiceprezydentom, a także wszystkim radnym. To było dla nas bardzo ważne - dodaje.
Kwota 1,3 mln złotych może wydawać się niewielka, jeśli weźmiemy pod uwagę, jakie wsparcie z miasta otrzymują niektóre kluby rywalizujące w PGE Ekstralidze. W ostrowskich warunkach jest ona jednak dużym wydarzeniem. Do tej pory żaden klub żużlowy w mieście nie zbliżył się nawet do takich pieniędzy.
Wysokość miejskiej dotacji gwarantuje ostrowianom spokój w sezonie 2023. Warto jednak dodać, że klub nie szalał specjalnie w minionym okresie transferowym. Trzon składu pozostał bez zmian. Poza tym działacze przeprowadzili jeden duży transfer, którym było pozyskanie Tobiasza Musielaka z Cellfast Wilków Krosno. Później na celowniku był David Bellego, ale ostatecznie skład został uzupełniony Victorem Palovaarą, w którego mocno wierzy trener Mariusz Staszewski i którego polecał jeden z liderów drużyny Oliver Berntzon.
- Sezon na pewno przejedziemy bez problemów finansowych. U nas w klubie nikt nie ma problemów z matematyką. Poza tym wolimy jechać spokojnie, niż się denerwować w połowie rozgrywek, że może nam zabraknąć pieniędzy - podsumowuje prezes Górski.
Dodajmy, że ostrowianie powoli szykują się do wyjazdu na tor. Pierwszy trening przed sezonem 2023 ma odbyć się najpóźniej w poniedziałek.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Nicki Pedersen doczeka się biografii!
Zobacz także:
Zawodnik Orła musi oddać kasę
Miedziński w Opolu? Mamy komentarz