Ostatnia sobota marca jest świętem Piotra Protasiewicza, który podczas oficjalnego turnieju żegna się z torem. Mistrzostwa jego imienia odbywają się w Zielonej Górze, w której 48-letni były już żużlowiec urodził się, zaczynał i także kończył sportową karierę. Bohatera dnia śmiało można nazywać legendą sportu żużlowego w Polsce. Podczas trzydziestu lat jazdy na motocyklu osiągnął wiele znaczących sukcesów, ciesząc się wielką estymą wszystkich osób ze środowiska.
Protasiewicz skompletował na swój turniej doborową obsadę zawodników. Są w niej obecni żużlowcy Enea Falubazu Zielona Góra, którego od kilku miesięcy jest dyrektorem sportowym. Nie zabrakło tych, z którymi ścigał się w tym zespole wcześniej, a także w bydgoskiej Polonii. Ponadto organizator imprezy postanowił zaprosić na zawody kilka innych znamienitych postaci, na czele z indywidualnym mistrzem świata Bartoszem Zmarzlikiem.
Cała osiemnastka, jaka znalazła się w obsadzie Mistrzostw Piotra Protasiewicza, postanowiła solidarnie przygotować dla starszego kolegi wspaniały prezent. Zawodnicy wręczyli mu statuetkę zrobioną z dwóch rodzajów zębatek i sporej ilości łańcucha, które utworzyły napis "PePe". Na podarunku wygrawerowano specjalne dedykacje: "Nie ma ludzi niezastąpionych... są tylko niepowtarzalni" oraz "Dziękujemy za wspólną przygodę! Przyjaciele z toru"
Ponadto uczestnicy przygotowali gadżety, które następnie zostaną przekazane na licytację, aby wspomóc chorego Dawida, który pilnie potrzebuje operacji serca. Paczki z upominkami również zostały przekazane byłemu żużlowcowi podczas uroczystej prezentacji. On sam podziękował także wieloletnim sponsorom i przyjaciołom obecnym na stadionie.
- Chciałbym podziękować też wszystkim, którzy byli ze mną w tej długiej mojej przygodzie. Moim sponsorom i teamowi, ale to za chwilkę. Mojej wspaniałej rodzinie, która też jest dziś ze mną. Mojej żonie, dzieciom, tacie oczywiście. Bardzo dziękuję za wszystko. Liczę na fajny turniej w spokoju i miłej atmosferze. Kochani jesteście - powiedział Piotr Protasiewicz, otrzymując burzę braw.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Michał Świącik: Jesteśmy mocną drużyną nie dającą sobie w kaszę dmuchać
Oto lokalizacje finałów Srebrnego i Brązowego Kasku. Odwołane turnieje ZKJ
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Glazik, Sajfutdinow i Fajfer gośćmi Musiała