Enea chciała wypromować posła Mejzę?! Przedstawiciele spółki odpowiadają na zarzuty
Kto zaprosił kontrowersyjnego posła Łukasza Mejzę na konferencję prasową Falubazu, gdzie doszło do przykrej konfrontacji polityka z kibicami? Zainteresowane strony odpowiadają tak, że by trzeba przyjąć bardzo absurdalną teorię.
Wiadomo jednak, że poseł nie przechodził przypadkiem ulicą Wrocławską, a jego obecność na tym wydarzeniu była zaplanowana z kilkudniowym wyprzedzeniem. Stała się jednak tak dużym obciążeniem wizerunkowym, że przerosło to wyobrażenia każdej ze stron. Dziś nikt nie chce przyznać się do zaproszenia posła, a strony wzajemnie obrzucają się odpowiedzialnością.
Przypomnijmy, że w ostatnim wywiadzie dla WP SportoweFakty, prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki przyznał, że zgodnie z jego informacjami na zaproszenie parlamentarzysty na konferencję żużlowego klubu mieli naciskać przedstawiciele spółki Enea. Kontrowersyjny poseł skorzystał z okazji i na konferencji przedstawił się jako kluczowa postać w kontekście wynegocjowania dla Enea Falubazu Zielona Góra historycznego kontraktu sponsorskiego. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami ma on opiewać na około milion złotych.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Glazik, Sajfutdinow i Fajfer gośćmi MusiałaPolityk znany z żerowania na nieszczęściu chorych ludzi ogłosił także, że dzięki dodatkowym pieniądzom zielonogórski klub jest na drodze nie tylko do awansu do elity, ale także zdobycia wkrótce mistrzostwa Polski. Mejza nie pozwolił, by jego wizyta w siedzibie popularnego klubu żużlowego przeszła niezauważona i sam podgrzewał atmosferę w swoich mediach społecznościowych, ogłaszając, że dzięki niemu do Falubazu i całego regionu nadjeżdżają wagony z pieniędzmi.
Zachowanie Mejzy wzbudziło protesty wśród fanów zespołu. Część kibiców pojawiła się na konferencji, a polityka przywitali głośnymi okrzykami „wypier*****”. Uspokajać musiał ich zarządzający klubem Wojciech Domagała i właściwie tylko dzięki jego interwencji, konferencja w ogóle doszła do skutku.
Problem jednak w tym, że do pomysłu zaproszenia Mejzy nie przyznają się nie tylko - kojarzone z nim - władze miasta, ale także przedstawiciele klubu i głównego sponsora.
Władze spółki Enea długo zwlekały z zabraniem głosu w tej sprawie, ale ostatecznie zdecydowały, że nie mogą milczeć i przesłały nam komunikat w tej sprawie.
- Przedstawiciele Enea nie ingerują w listy gości ani nie ograniczają obecności osób, które zapraszane są na konferencje prasowe klubów sportowych czy innych sponsorowanych przez nas partnerów - odpowiedział nam Piotr Ludwiczak, kierownik biura prasowego Grupy Enea. Warto dodać, że na pytania o obecność Łukasza Mejzy, jeszcze podczas pamiętnej konferencji, nie chciał odpowiadać także obecny na miejscu Artur Murawski, dyrektor Departamentu PR i Komunikacji.
Protesty zniesmaczonych fanów były na tyle wyraźne, że po całej sytuacji prezydent Zielonej Góry zdecydował się nałożyć bezwzględny zakaz urządzania podobnych akcji politycznych na wszystkich obiektach sportowych w mieście. Ta wypowiedź była o tyle ciekawa, że sam Janusz Kubicki od lat znany jest jako stronnik Łukasza Mejzy i nie raz pojawiał się publicznie w jego towarzystwie. I on musiał jednak dojść do wniosku, że cała sytuacja jest dla niego zbyt dużym obciążeniem wizerunkowym.
Z podobnego założenia wyszli także przedstawiciele Falubazu, którzy w mediach społecznościowych nie zamieszczali żadnych zdjęć z konferencji, a fakt ogłoszenia nowego sponsora tytularnego oznajmili jedną wiadomością. Do dziś jednak w komentarzach pojawiają się wpisy zdenerwowanych kibiców, którzy nie mogą zapomnieć klubowi obecności polityka.
O kulisy zaproszenia na konferencję prasową spytaliśmy samego Łukasza Mejzę, ale poseł nie odpowiedział na nasze pytania. I on może na własnej skórze poczuć konsekwencje tamtego wydarzenia, bo coraz bardziej wątpliwy wydaje się jego start w wyborach parlamentarnych z list Prawa i Sprawiedliwości. Władze partii obserwują negatywne emocje wokół niego i wyciągają wnioski.
Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Włókniarz z potężnym sponsorem
Artiom Łaguta pewny swego. "Wiedziałem, że wrócę"
-
Kacper-U.L Zgłoś komentarz
Skandal!Tafełłen obnaży wszystko.Bo tam leci tylko prawda przez 24 h.I to goła prawda.Spokojnie.A,ta druga TV pod dyktandem Jarka Napoleona będzie posła głaskać.I tu też spokojnie. -
Ppatrykowski Zgłoś komentarz
nic on nie wiedział o roli swojego przyjaciela. Zlitujcie się... -
Robertzg Zgłoś komentarz
Kubicki od lat znany jest jako stronnik Łukasza Mejzy "- a czy portalik wie, że Mejzę wykreował niejaki Tyszkiewicz z PO, potem obściskiwał się z niejaką Polak z PO, a dopiero gdy przszedł do pisu to stał się niedobry? Jego biznesy były robione z dotacji z Urzędu Marszałkowskiego czyli Pani Polak, no ale wtedy był swój to były ok -
dawidZG Zgłoś komentarz
zawodnik nie chce tu jeździć. Własnie przez "górę".. -
MarekGorzów Zgłoś komentarz
Cała sprawa z posłem Mejza śmierdzi na kilometr. Nie chcę źle wróżyć sąsiadom z południa ale żeby czasem ten Mejza się nie kojarzył przez lata z klubem jak Molka i Blazejczak -
k 53 GKM Zgłoś komentarz
...a moze te ,,,chore,,,,,pieniazki,,Pana Mejzy tez sie kreca w budzecie ZG. Kto tam wie,,,Czeski film...PGE startuje.Super.. -
k 53 GKM Zgłoś komentarz
Witam.Kazdy tu na SF wie dobrze co KRECIL,,MEJZA/Naciagal na kase Rodzicow ciezko chorych dzieci...TYLE.OHYDA.. -
speed01 Zgłoś komentarz
OCENZUROWANO -
speed01 Zgłoś komentarz
NIEMIECKA CENZURA -
MEJZA_FALUBAZ_ZG Zgłoś komentarz
Mejza pasuje do tego klubiku -
Nightmar Wielki Zgłoś komentarz
Dacie wiarę, że ja nawet nie wiem kto to ten Mejza? he he he -
kiks Zgłoś komentarz
SyFy po przejęciu przez WuPe.PeEl to jednak wodorosty. -
Vlod Zgłoś komentarz
Nikt do szmaty się nie przyznaje, dobre i to...