Żużel. Pogoda krzyżuje plany Wilków. "Tor jest gotowy"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: para Cellfast Wilków na podwójnym prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: para Cellfast Wilków na podwójnym prowadzeniu

Pogoda cały czas w Polsce sprawia niemałe kłopoty klubom żużlowym, które ciągle nie mogą w pełni przygotowywać się do pierwszej kolejki swoich lig. Praktycznie codziennie docierają do nas informacje o odwołaniu treningów lub sparingów.

Nie inaczej wygląda sytuacja Cellfast Wilków Krosno, które również muszą się zmagać z przeciwnościami losu w postaci warunków atmosferycznych. Pierwszy sparing w Bydgoszczy podkarpacka drużyna miała odjechać ponad tydzień temu, ale na przeszkodzie stanęła pogoda, która nie pozwoliła w odpowiedni sposób przygotować nawierzchnię na torze.

Dodatkowo wówczas większość zawodników nie miała jeszcze okazji do odjechania kilku treningów, a bez tego praktycznie nie ma możliwości ścigania się spod taśmy i to jeszcze w pełnej, czteroosobowej obsadzie biegu. Pomimo tego, że nie udało się wtedy rozegrać spotkania, to nie znaczyło, że krośnieńscy zawodnicy siedzieli w swoich domach i czekali na rozwój sytuacji.

- To, że pewnych rzeczy nie widać, to nie oznacza, że my nie trenujemy i siedzimy cicho. Mieliśmy trzydniowe zgrupowanie w Chorwacji oraz dwudniowe w Słowenii. Nie wyjechaliśmy, co prawda na swój tor, ale część chłopaków jeździ w Pardubicach, a inni w Krsko. W piątek za to mamy sparing w Bydgoszczy z miejscową Polonią. Patrząc na prognozy pogody, to powinien się on odbyć - powiedział nam Michał Finfa.

Dodał przy tym, że przez kapryśną pogodę trudno w tym momencie coś planować i sytuacja cały czas jest dynamiczna. Na stadionie beniaminka PGE Ekstraligi w ostatnim czasie trwały prace modernizacyjne, jednak pomału dobiegają one końca. W zeszłym tygodniu prezes Grzegorz Leśniak przekazał, że tor oficjalnie uzyskał licencję na treningi i sparingi. Teraz tak naprawdę pozostało tylko czekać, aż pogoda będzie łaskawsza dla zwycięzców 1. Ligi w sezonie 2022.

- Tor w Krośnie jest gotowy. Jeśli bieżące opady deszczu ustaną, to myślę, że będzie można jeździć. Wiadomo, że ostatnio spadło dosyć sporo deszczu, ale w weekend przed opadami ten tor praktycznie był gotowy do jazdy. Myślę, że gdyby deszcz spadł 12 godzin później, to motocykle zawarczałyby przy Legionów. Niestety nie dało się jednak tego przygotować odpowiednio w momencie, kiedy pogoda była taka kapryśna - przekazał w rozmowie z WP SportoweFakty menadżer Wilków Krosno.

Czytaj także:
Parada wspomnień, czyli bułgarski żużel kiedyś i dziś. Środa: Łowecz i Plewen
Żużel. Niepokojące sygnały dla Unii Leszno. Czy finanse klubu to wytrzymają?

ZOBACZ WIDEO: Wraca do Ekstraligi po 7 latach. "Wtedy były duże braki, dziś jestem silniejszy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty