Żużel. Do tej pory gwiazdą była jego żona, teraz to może się zmienić. "Powoli moje marzenie się spełnia"
Rozpoczynający się sezon będzie pierwszym w historii słowackiej telewizji, w którym w publicznym, darmowym kanale będą transmitowane wszystkie turnieje Grand Prix. Zadowolenia z tego faktu nie ukrywa gwiazda speedwaya w tym kraju - Martin Vaculik.
Do tej pory urodzony w Żarnovicy zawodnik pięciokrotnie stawał na najwyższym stopniu pojedynczej odsłony serii, a ostatnie dwa sukcesy święcił w ubiegłym roku - najpierw 22 maja w stolicy Czech Pradze, a następnie na zakończenie zmagań - 1 października na toruńskiej Motoarenie.
Zostanie gwiazdą własnego "serialu"
Chociaż Vaculik jest bardzo znany jako jeden z najlepszych obecnie zawodników w świecie żużla, często był przyzwyczajony do tego, że to jego żona Kristina Turjanova, która jest gwiazdą estrady i ekranu na Słowacji, cieszyła się dużym zainteresowaniem w ich ojczyźnie. W latach 2012-2017 występowała ona w serialu romantycznym "Búrlivé Víno" i do tej pory regularnie pojawiała się w wielu innych programach telewizyjnych oraz produkcjach teatralnych.
Teraz to lider ebut.pl Stali Gorzów nie może się doczekać, aż będzie gwiazdą w swoim własnym "telewizyjnym serialu". Dodatkowo jest on podekscytowany tym, że narodowa telewizja będzie pokazywać zmagania najlepszych zawodników świata w czasie najlepszej oglądalności.
ZOBACZ WIDEO: Emil Sajfutdinow o swoim powrocie: Rozumiem decyzje PZM. Jestem już stęskniony- Teraz moja kolej w cyklu Speedway Grand Prix. To dla nas wspaniałe informacje - zarówno dla kibiców w moim kraju, jak i dla mnie. Pokazywanie Grand Prix w publicznej telewizji to najlepszy sposób na zaprezentowanie tego sportu jak największej liczbie osób. RTVS może być oglądana w moim kraju przez dosłownie każdego. To coś świetnego, a oni pokażą wszystkie imprezy w czasie największej oglądalności i do tego w weekendy. To najlepsza promocja speedwaya, jaką możemy mieć - przyznaje Martin Vaculik na łamach fimspeedway.com.
Zawsze o tym marzył
Reprezentant Słowacji podkreśla, że w jego ojczyźnie żużel z czasem jest coraz lepiej prezentowany. Dzięki temu więcej osób ma szansę zainteresować się tym sportem.
- Co roku speedway jest lepiej sprzedawany w moim kraju. Powoli moje marzenie się spełnia, a ta dyscyplina staje się coraz bardziej popularna na Słowacji. To zawsze był mój cel i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Najlepszą promocją, jaką sam mogę zrobić dla tego sportu, są moje wyniki. Będę chciał pokazać się w cyklu Grand Prix z jak najlepszej strony. Nie odczuwam jednak presji. Po prostu cieszę się, że teraz każdy może oglądać te imprezy za darmo - dodaje pięciokrotny triumfator turniejów cyklu SGP.Będzie to pierwszy taki sezon w historii
- Moja rodzina, przyjaciele i najbliższe mi osoby - wszyscy będą mogli śledzić moje występy, ale dodatkowo może to robić każdy na Słowacji. Prosiło o to wielu ludzi i nie tylko w moim rodzinnym mieście Żarnovicy, ale i w całym kraju. Naprawdę liczę na dobre wyniki i mam nadzieję, że jeśli będę je osiągał, przybędzie nam kibiców tego sportu - podkreślił Martin Vaculik.
Zadowolenia z faktu, że na Słowacji transmisje cyklu Speedway Grand Prix będą przeprowadzane w darmowej telewizji, nie kryje również Dyrektor FIM Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu, Laura Manciet.
- Kluczową częścią wizji Discovery Sports Events dla tego sportu było wprowadzenie speedwaya na nowe rynki. Chociaż Martin pojawia się regularnie w cyklu Grand Prix od 2012 roku, po raz pierwszy jego domowi kibice będą mieli okazję oglądać go na żywo w akcji, w narodowej telewizji na Słowacji - zaznacza Laura Manciet.
Motywacja będzie jeszcze większa
Decyzja o wejściu na rynek słowacki z pewnością może opłacić się obu stronom. Oczywiście duże znaczenie ma tutaj zaangażowanie publicznej telewizji u południowych sąsiadów Polski.
- Jesteśmy zachwyceni z połączenia sił z RTVS, dzięki czemu to wszystko było możliwe i mam nadzieję, że transmisje na żywo z cyklu Speedway Grand Prix staną się kluczową częścią sobotnich wieczorów każdego słowackiego kibica. Martin nie ukrywa, że pewnego dnia chce zostać mistrzem świata, a teraz gdy jeszcze więcej słowackich fanów będzie go dopingować, ma on jeszcze mocniejszą motywację, aby spełnić to marzenie - dodaje na koniec Manciet.
Przypomnijmy, że tegoroczna rywalizacja o Indywidualne Mistrzostwo Świata w cyklu Speedway Grand Prix rozpocznie się za niespełna miesiąc (29 kwietnia) turniejem w chorwackim Gorican. Czempiona globu wyłoni w tym sezonie 10 rund, a zmagania zakończy runda rozegrana 30 września w Toruniu.