Reprezentant Słowacji wierzy w to, że transmitowanie cyklu Speedway Grand Prix w sezonie 2023 przez krajowego nadawcę publicznego RTVS będzie najlepszą promocją żużla w jego kraju, jaka jest tylko możliwa. Przypomnijmy, że Martin Vaculik zaznaczył swoją obecność wśród żużlowej elity, wygrywając swój pierwszy turniej w karierze, a miało to miejsce 23 czerwca 2012 na torze w Gorzowie Wielkopolskim.
Do tej pory urodzony w Żarnovicy zawodnik pięciokrotnie stawał na najwyższym stopniu pojedynczej odsłony serii, a ostatnie dwa sukcesy święcił w ubiegłym roku - najpierw 22 maja w stolicy Czech Pradze, a następnie na zakończenie zmagań - 1 października na toruńskiej Motoarenie.
Zostanie gwiazdą własnego "serialu"
Chociaż Vaculik jest bardzo znany jako jeden z najlepszych obecnie zawodników w świecie żużla, często był przyzwyczajony do tego, że to jego żona Kristina Turjanova, która jest gwiazdą estrady i ekranu na Słowacji, cieszyła się dużym zainteresowaniem w ich ojczyźnie. W latach 2012-2017 występowała ona w serialu romantycznym "Búrlivé Víno" i do tej pory regularnie pojawiała się w wielu innych programach telewizyjnych oraz produkcjach teatralnych.
Teraz to lider ebut.pl Stali Gorzów nie może się doczekać, aż będzie gwiazdą w swoim własnym "telewizyjnym serialu". Dodatkowo jest on podekscytowany tym, że narodowa telewizja będzie pokazywać zmagania najlepszych zawodników świata w czasie najlepszej oglądalności.
ZOBACZ WIDEO: Emil Sajfutdinow o swoim powrocie: Rozumiem decyzje PZM. Jestem już stęskniony
- Teraz moja kolej w cyklu Speedway Grand Prix. To dla nas wspaniałe informacje - zarówno dla kibiców w moim kraju, jak i dla mnie. Pokazywanie Grand Prix w publicznej telewizji to najlepszy sposób na zaprezentowanie tego sportu jak największej liczbie osób. RTVS może być oglądana w moim kraju przez dosłownie każdego. To coś świetnego, a oni pokażą wszystkie imprezy w czasie największej oglądalności i do tego w weekendy. To najlepsza promocja speedwaya, jaką możemy mieć - przyznaje Martin Vaculik na łamach fimspeedway.com.
Zawsze o tym marzył
Reprezentant Słowacji podkreśla, że w jego ojczyźnie żużel z czasem jest coraz lepiej prezentowany. Dzięki temu więcej osób ma szansę zainteresować się tym sportem.
- Co roku speedway jest lepiej sprzedawany w moim kraju. Powoli moje marzenie się spełnia, a ta dyscyplina staje się coraz bardziej popularna na Słowacji. To zawsze był mój cel i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Najlepszą promocją, jaką sam mogę zrobić dla tego sportu, są moje wyniki. Będę chciał pokazać się w cyklu Grand Prix z jak najlepszej strony. Nie odczuwam jednak presji. Po prostu cieszę się, że teraz każdy może oglądać te imprezy za darmo - dodaje pięciokrotny triumfator turniejów cyklu SGP.
Do tej pory grono, które mogło podziwiać występy Vaculika na żywo było nie tak liczne, jak on sam by tego chciał. Teraz, dzięki krajowym transmisjom w publicznej telewizji, wszystko się zmieni.
Będzie to pierwszy taki sezon w historii
- Moja rodzina, przyjaciele i najbliższe mi osoby - wszyscy będą mogli śledzić moje występy, ale dodatkowo może to robić każdy na Słowacji. Prosiło o to wielu ludzi i nie tylko w moim rodzinnym mieście Żarnovicy, ale i w całym kraju. Naprawdę liczę na dobre wyniki i mam nadzieję, że jeśli będę je osiągał, przybędzie nam kibiców tego sportu - podkreślił Martin Vaculik.
Zadowolenia z faktu, że na Słowacji transmisje cyklu Speedway Grand Prix będą przeprowadzane w darmowej telewizji, nie kryje również Dyrektor FIM Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu, Laura Manciet.
- Kluczową częścią wizji Discovery Sports Events dla tego sportu było wprowadzenie speedwaya na nowe rynki. Chociaż Martin pojawia się regularnie w cyklu Grand Prix od 2012 roku, po raz pierwszy jego domowi kibice będą mieli okazję oglądać go na żywo w akcji, w narodowej telewizji na Słowacji - zaznacza Laura Manciet.
Motywacja będzie jeszcze większa
Decyzja o wejściu na rynek słowacki z pewnością może opłacić się obu stronom. Oczywiście duże znaczenie ma tutaj zaangażowanie publicznej telewizji u południowych sąsiadów Polski.
- Jesteśmy zachwyceni z połączenia sił z RTVS, dzięki czemu to wszystko było możliwe i mam nadzieję, że transmisje na żywo z cyklu Speedway Grand Prix staną się kluczową częścią sobotnich wieczorów każdego słowackiego kibica. Martin nie ukrywa, że pewnego dnia chce zostać mistrzem świata, a teraz gdy jeszcze więcej słowackich fanów będzie go dopingować, ma on jeszcze mocniejszą motywację, aby spełnić to marzenie - dodaje na koniec Manciet.
Przypomnijmy, że tegoroczna rywalizacja o Indywidualne Mistrzostwo Świata w cyklu Speedway Grand Prix rozpocznie się za niespełna miesiąc (29 kwietnia) turniejem w chorwackim Gorican. Czempiona globu wyłoni w tym sezonie 10 rund, a zmagania zakończy runda rozegrana 30 września w Toruniu.
Czytaj także:
Były zawodnik nie ma wątpliwości. "Nicki to pewniak, więc ktoś powinien zostać wypożyczony"
Znają swoje miejsce w szeregu. Promotor mówi o ekspansji SEC