9 
Choć Maksym Drabik licencję żużlową uzyskał 3 września 2013 roku w barwach Włókniarza Częstochowa, to dla macierzystego klubu nie odjechał w meczu ligowy jeszcze nawet jednego wyścigu. Nic dziwnego, że kibice na jego powrót czekali z dużym utęsknieniem.
I doczekali się. Po dziesięciu latach Drabik znów przywdzieje biało-zielone barwy. Wielu kibiców i ekspertów zastanawia się, czy ten ruch wyjdzie klubowi z Częstochowy na dobre.
- Myślę, że on będzie jeździł bardzo dobrze. Świadczy o tym m.in. Memoriał Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego, w którym zajął drugie miejsce. Sparingi też pojechał dobrze. Trzeba mu tylko zaufać, a jeśli mu nie wyjdzie, to nie brać go pod pręgierz. On zrobi swoje - stwierdził Marek Cieślak na antenie Canal+.
ZOBACZ WIDEO: Oskar Fajfer o zastąpieniu Zmarzlika. Nowy zawodnik Stali wyznaczył sobie konkretny cel!
Częstochowianin miał okazję ujrzeć Drabika w akcji podczas treningów przy ul. Olsztyńskiej, gdzie w tym roku Cieślak bywa wyjątkowo często. Ostatnio trenował tam jego zespół - H.Skrzydlewska Orzeł Łódź.
- Miałem okazję z nim porozmawiać. Zapytałem, czy chce ode mnie jakieś wskazówki. Odpowiedział, że tak, więc mu je przekazałem. Podyskutowaliśmy, ale widziałem, że jak wyjechał na tor, to próbował tego, co ja mu powiedziałem - dodał doświadczony trener.
Byłego mistrza świata próżno szukać w mediach społecznościowych. Drabik unika także mediów. W pierwszej połowie marca przerwał jednak medialną ciszę i wziął udział w Magazynie WP SportoweFakty (można go obejrzeć TUTAJ). O tym wywiadzie było bardzo głośno.
- To jest świetny zawodnik, ale jedyne, co bym mu doradził, to żeby nie udzielał wywiadów - skomentował Cieślak.
Czytaj także:
Zajął miejsce Apatora na Motoarenie. Będzie chciał przejąć klub?
Znają swoje miejsce w szeregu. Promotor mówi o ekspansji SEC
Czy Maksym Drabik będzie zdobywał w każdym meczu dwucyfrowe zdobycze? 
na Instagramie 
na Facebooku 
