Żużel. Wierzy, że wyczerpał już limit pecha. Ambitne cele zawodnika Arged Malesy

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Matias Nielsen
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Matias Nielsen

- Jestem przekonany, że stać nas na to, by powalczyć z faworytami - powiedział Matias Nielsen w rozmowie z tzostrovia.pl. Duńczyk zdradził także, jak wyglądają jego przygotowania i dlaczego zdecydował się pozostać w Ostrowie.

Nadchodzący sezon będzie dla Matiasa Nielsena drugim spędzonym w Arged Malesie Ostrów. W 2022 roku Duńczyk z niezłej strony pokazywał się w rozgrywkach PGE Ekstraligi, a także był jednym z liderów w U-24 Ekstralidze.

- PGE Ekstraliga jest naprawdę mocna. Jeżdżą tam wszyscy najlepsi na świecie. To było duże doświadczenie dla mnie, ale cieszę się, że miałem okazję to przeżyć i porównać siebie do tych najlepszych zawodników. Zobaczyłem, czego mi jeszcze brakuje, co muszę poprawić, by piąć się w górę - powiedział Nielsen w rozmowie z tzostrovia.pl.

- Naprawdę podoba mi się w Ostrowie. Trafiłem do dobrego klubu, a ludzie wokół są naprawdę mili. Nasz zespół też wygląda całkiem nieźle. Mam nadzieję, że wypadniemy w tym sezonie bardzo dobrze - dodał Duńczyk.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Czarnecki, Janowski i Holder gośćmi Musiała

24-latek stawia sobie ambitne cele. Zapowiedział, że zamierza przejść w tym sezonie przez duńskie eliminacje do SEC i SGP. Te odbędą się już w środę, 5 kwietnia na torze w Vojens.

Wraz z klubem również chce powalczyć o najwyższe cele, choć biało-czerwoni nie są wymieniani w gronie faworytów 1. Ligi.

- Wydaje mi się, że jest kilka klubów, które na papierze wyglądają naprawdę mocno. To przede wszystkim Polonia Bydgoszcz i Falubaz Zielona Góra. My jednak wcale nie odstajemy od nich i jestem przekonany, że stać nas na to, by powalczyć z faworytami - wyjaśnił.

W dwóch ostatnich sezonach sporym problemem Nielsena były liczne kontuzje. Zawodnik ma nadzieję, że limit pecha już wyczerpał. - Wtedy na pewno będzie stać mnie na jeszcze lepsze wyniki - zakończył.

Czytaj także:
Cieślak rozmawiał z Drabikiem. Ma dla niego jedną ważną radę
Maciej Janowski nie owija w bawełnę. "Z taką drużyną cel może być tylko jeden"

Komentarze (0)