Niespełna 17-latek w ubiegłorocznych turniejach wyróżniał się na tle pozostałych młodzieżowców. W tym sezonie jeszcze nie pokazał pełni swoich umiejętności, jednak pojedyncze biegi może zaliczyć do udanych. Choćby w sparingu z Enea Falubazem potrafił pokonać Przemysława Pawlickiego na jego torze.
Opieką Nazara Parnickiego otoczyli działacze Fogo Unii. Po tym, jak zawodnik przyjechał do Polski, klub zapewnił mu mieszkanie, a od września rozpoczął naukę w szkole mechanicznej. Mimo zainteresowania z innych klubów leszczynianie nie zdecydowali się na wypożyczenie nastolatka. Obecnie widnieje on w kadrze Unii Leszno U-24 na rozgrywki U-24 Ekstraligi.
- Czy Nazar trafi na wypożyczenie do innego klubu? Jeszcze to rozważamy. Chcemy zobaczyć, jak będzie się prezentował w rozgrywkach młodzieżowych. Dopiero wtedy będziemy myśleć, co robić dalej. Na pewno chcielibyśmy, żeby startował w młodzieżowych rozgrywkach - powiedział dla WP SportoweFakty Piotr Baron.
Już w zeszłym roku niektóre kluby interesowały się pozyskaniem młodego Ukraińca. W tym sezonie jest podobnie. Wielokrotnie chęć pozyskania zawodnika wyrażał ROW Rybnik. Na brak ofert za Parnickiego leszczynianie więc nie narzekają. - Myślę, że gdybyśmy chcieli go oddać, to na pewno znaleźliby się chętni - mówił trener Byków.
Ostatnio Parnicki zaliczył pechowy występ w Memoriale Henryka Żyto w Gdańsku. W jednym z biegów zanotował upadek, po którym więcej na torze się nie pojawił. Piotr Baron jednak uspokaja. - Z jego stanem zdrowia jest wszystko dobrze. Miałem okazję z nim rozmawiać, jest poobijany, ale żadnej kontuzji nie doznał - zakończył nasz rozmówca.
Zobacz także:
Wilki namieszają w PGE Ekstralidze?
Unia Leszno odpuściła walkę o złoto?!
ZOBACZ WIDEO: Janowski o medalu w Grand Prix: Krąży wśród znajomych. Dobrze, że wreszcie jest