Żużel. Zapadła decyzja dotycząca DME. To będzie szalona niedziela dla kilku zawodników!

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Daniel Bewley
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Daniel Bewley

Zgodnie z informacjami, jakie pojawiały się w ostatnich godzinach - Finał B Drużynowych Mistrzostw Europy odbędzie się w czeskich Pardubicach w niedzielę 16 kwietnia. Co z meczami polskich lig?

W sobotę na torach w Gdańsku i Pardubicach mieliśmy poznać finalistów Drużynowych Mistrzostw Europy. Turniej na czeskiej ziemi został jednak odwołany i zaczęły się dyskusje, kiedy go rozegrać, bo finał już w kolejny weekend.

W sobotę pojawiały się nieoficjalne głosy, że może to być niedziela rano i tak też się stało.

Reprezentacje Danii, Wielkiej Brytanii, Czech oraz Ukrainy spotkają się w Pardubicach w niedzielę o godzinie... 9:30.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Nasi juniorzy są świadomi błędów i gotowi do pracy

Co zatem z meczami ligowymi, które zaplanowano na niedzielę? Pojadą one zgodnie z planem, a tak wczesna pora turnieju w Pardubicach spowodowana jest właśnie tym, by zawodnicy jednego dnia zdołali odjechać dwie imprezy.

Dla niektórych będzie to jednak szalony dzień i rajd z Pardubic do Polski. O ile na przykład Mikkel Michelsen na pokonanie dystansu ok. 380 kilometrów będzie miał w przybliżeniu sześć-siedem godzin, bo mecz w Częstochowie rozpocznie się dopiero o 19:15, o tyle w Ostrowie, Łodzi oraz w Rzeszowie mecze zaplanowane są już na godzinę 14.

W awizowanych składach na niedzielne mecze obok Michelsena (Tauron Włókniarz) znaleźli się m.in. Adam Ellis (mecz w Polsce o godzinie 15:00) oraz Daniel Bewley (mecz o 16:15). Oprócz nich w niedzielę mogliby również wystartować Jan Kvech (ROW Rybnik) oraz Daniel Klima (Grupa Azoty Unia Tarnów).

Czytaj także:
Mają sygnały z telewizji w sprawie stadionu
Jakub Miśkowiak przeszedł do historii! Jako junior przebił legendy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty