Żużel. Menedżer spokojny o swojego zawodnika. "O jego dyspozycji przekonamy się w niedzielę"
Już w niedzielę wielki hit 2. kolejki PGE Ekstraligi. Tauron Włókniarz Częstochowa podejmie Platinum Motor Lublin. Menedżer gości Jacek Ziółkowski zapewnia, że prawdziwy sprawdzian formy dopiero przed nimi.
Celem klubu, a marzeniem kibiców z Lublina na ten sezon z pewnością będzie obrona mistrzowskiego tytułu. To zadanie nie będzie łatwe, bo szczególnie Betard Sparta Wrocław jak i Tauron Włókniarz Częstochowa wzmocnili się w ostatnim okienku transferowym. To właśnie z tymi drugimi w niedzielę zmierzy się Motor. Niepewna forma Jacka Holdera wprowadza lekki niepokój wśród sympatyków lubelskiego klubu. Jak tę sytuację widzi menedżer zespołu Jacek Ziółkowski?
- Czy ja wiem czy prezentował się źle? Oglądał pan sparing w Zielonej Górze? Bo ja nie i ciężko jest mi powiedzieć jak się zaprezentował. Punkty mi niewiele mówią, ja muszę zobaczyć zawodnika. Wcale tak źle w Toruniu nie było i uważam, że nie było tragedii w Zielonej Górze. Odpowiedź na pytanie o jego dyspozycję poznamy podczas niedzielnego meczu w Częstochowie - stwierdza Jacek Ziółkowski.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Nasi juniorzy są świadomi błędów i gotowi do pracyNiedzielne zadanie nie będzie łatwe. Włókniarz Częstochowa to bardzo mocna drużyna z gwiazdami w swoim składzie. Tym samym czy sztab szkoleniowy stawia jakieś cele lub jakiego wyniku oczekuje od młodszego z braci?
- Ja niczego nie oczekuję, bo to nie są zawody indywidualne. Celem drużyny jest zwycięstwo w zawodach. Drużynę traktuję jako całość, która aby wygrać musi zdobyć minimum 46 punktów. Kto ile zdobędzie punktów to ma mniejsze znaczenie - mówi menedżer.
Synoptycy zapowiadali opady deszczu w Częstochowie. Stąd też decyzja o przykryciu toru plandeką. Taka sytuacja sprawi, że nawierzchnia może być zagadką dla gości, ale też gospodarzy. W składzie Motoru znajduje się były zawodnik Włókniarza - Fredrik Lindgren. Czy sztab szkoleniowy liczy na podpowiedzi ze strony Szweda?
- Tor na pewno będzie niespodzianką, bo zapowiadane były opady deszczu i nawierzchnia została przykryta. Wie pan, to jest tak. Jak jeździł u nas Grisza Łaguta to miał mecze, gdy robił trzynaście punktów w Częstochowie, a były też takie, gdy robił sześć. Trudno powiedzieć. Na pewno Fredrik na razie spisuje się dobrze i oby tak dalej. Wszystko pokaże pierwszy mecz ligowy, a taki odjedziemy dopiero w niedzielę w Częstochowie - zakończył Jacek Ziółkowski.
Zobacz także:
Żużel. Fani są wściekli, że nie poczekano kilka godzin. Mecz PGE Ekstraligi mógł się odbyć?! Władze ligi komentują
Żużel. Kulisy hitu transferowego. To on przekonał prezesa Betard Sparty
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>