Arged Malesa Ostrów musiała łatać dziury po kontuzjach i sprowadziła do siebie Francisa Gustsa, którego chciała cała pierwsza liga, a szczególnie ebebe PSŻ Poznań.
Z kolei ROW Rybnik podpisał umowę z Matejem Zagarem. Obaj w nowych barwach zadebiutowali właśnie w konfrontacji Arged Malesy z ROW-em Rybnik. Obaj nie pojechali na miarę możliwości, zdobywając po cztery punkty. Łotysz dorzucił dwa bonusy.
Dla jednego i drugiego to był pierwszy mecz. Trafili do swoich klubów w ostatniej chwili. Wydaje mi się, że za wcześnie na prognozę, jak bardzo oni będą przydatni. Jeśli chodzi o same transfery, to większym zaskoczeniem jest dla mnie Matej Zagar w ROW-ie - powiedział Marian Maślanka w rozmowie z polskizuzel.pl.
ZOBACZ WIDEO: Miał być następcą Zmarzlika. Były prezes o zjeździe formy juniora. "Do tego się nie przyzna"
Działacz przyznał, że te ruchy kadrowe jeszcze mocniej wyrównały pierwszą ligę. - W Ostrowie musi wprawdzie wrócić Tobiasz Musielak, a w ROW-ie należy poczekać na pierwszy mecz Jana Kvecha. Jeśli jednak oni będą mocnymi punktami, to zarówno rybniczanie jak i ostrowianie mogą liczyć się w walce o najwyższe cele. To nie musi być liga, w której karty będą rozgrywać Enea Falubaz i Abramczyk Polonia - skomentował.
Spotkanie w Ostrowie Wielkopolskim trzymało w napięciu do samego końca. Przed piętnastym biegiem było 43:40 dla gospodarzy, ale w ostatnim wyścigu dnia na podwójne prowadzenie wyszli rybniczanie. I tu do gry wszedł Oliver Berntzon, który przedzielił rywali dając Arged Malesie wygraną.
- Wygrana gospodarzy to nie było dla mnie zaskoczenie, bo po wzmocnieniu Francisem Gustsem ten zespół zaczął wyglądać lepiej. Przewidywałem, że ostrowianie będą mieć przewagę w formacji juniorskiej i to się potwierdziło - dodał były prezes Tauron Włókniarza Częstochowa.
Czytaj także:
Co z występem Woryny w piątkowym meczu? To powiedział menadżer
Nie mają wątpliwości, co do jego postawy. "Chyba każdy oczekiwał, że pojedzie tutaj lepiej"