Żużel. Dramatyczna końcówka zawodników Włókniarza. Stal miała zdecydowanego lidera

Jeszcze po 12. biegu wydawało się, że częstochowianie odniosą pewne zwycięstwo w meczu z gorzowianami. Piorunująca końcówka gości doprowadziła w ostateczności do remisu. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Thomsen, który zgromadził 16 punktów.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Anders Thomsen i Oskar Fajfer WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Anders Thomsen i Oskar Fajfer
Oceny zawodników ebut.pl Stali Gorzów:

Szymon Woźniak 3+. Po tym, co pokazywał w ostatnich meczach, można było spodziewać się od niego czegoś więcej. Wydaje się, że miał problemy z dopasowaniem się do częstochowskiego toru, ponieważ nawet po dobrym starcie, tracił pozycje na dystansie i nie był w stanie nawiązać walki z liderami Włókniarza. W 14. biegu przywiózł jednak niezwykle ważną "trójkę", która przedłużyła szanse Stali na wywiezienie spod Jasnej Góry jednego punktu.

Wiktor Jasiński 1+. Bardzo słaby występ 22-latka. Najpierw przyjechał ostatni, przegrywając m.in. ze swoim odpowiednikiem w barwach Lwów, a następnie przywiózł jedno "oczko", wyprzedzając jedynie Karczewskiego. Więcej na torze się nie pojawił, ponieważ Stanisław Chomski zaczął stosować za niego rezerwę taktyczną.

Martin Vaculik 4. Nie wygrał żadnego wyścigu, a i tak stał się jednym z bohaterów swojej ekipy. Po raz kolejny można powiedzieć, że od zawodnika takiej klasy oczekuje się czegoś więcej. Mimo wszystko duże uznania należą się za odpowiednie przełożenie się w drugiej części zawodów, co pozwoliło uwierzyć w wywalczenie punktów przez gorzowian. W swoich pierwszych dwóch biegach był naprawdę wolny, ale od następnego startu było widać wyraźną poprawę. Dzięki temu w wyścigu nr 13 i 15 przywiózł z Thomsenem podwójne zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO: Miał być następcą Zmarzlika. Były prezes o zjeździe formy juniora. "Do tego się nie przyzna"

Oskar Fajfer 2. Tym razem nie był to tak udany występ jak w poprzednich spotkaniach. Gdy ktoś spojrzy na sam wynik punktowy, to zobaczy 5 "oczek" i bonus, co dla zawodnika drugiej linii nie jest bardzo złym wynikiem. Jeśli jednak zagłębimy się w program zawodów, to zobaczymy, że tylko jeden punkt został przywieziony po pokonaniu seniora rywali. Resztę zdobył na juniorach Włókniarza i kolegach z drużyny.

Anders Thomsen 6-. Świetne zawody w wykonaniu Duńczyka. Do perfekcji zabrakło niewiele, a dokładnie to dwa "oczka", które stracił w dwóch początkowych biegach, gdy najpierw dał się pokonać Michelsenowi, a później Madsenowi. Chociaż już w gonitwie z tym drugim pokazał, że był bardzo szybki i niewiele zabrakło, aby dojechał na pierwszym miejscu. Od tego momentu był praktycznie nie do złapania przez rywali. Nawet po trochę słabszym starcie, na trasie mijał przeciwników bez większego wysiłku, stając się bohaterem Stali Gorzów.

Mateusz Bartkowiak 2+. Swoje zadanie wykonał w biegu młodzieżowym, gdy przyjechał za plecami kolegi z drużyny, co wcale nie było takie proste. Na dystansie musiał bronić się przed atakami Karczewskiego i robił to naprawdę dobrze, idealnie blokując swojego rywala. Później jednak już nie nawiązał walki w żadnym wyścigu.

Oskar Paluch 3-. W świetnym stylu zwyciężył w gonitwie dla juniorów, zdecydowanie prowadząc od startu do mety. Być może jego dorobek punktowy byłyby większy, ale w swoim ostatnim starcie zanotował defekt już na starcie.

Mathias Pollestad brak oceny. Nie pojawił się na torze.

Oceny zawodników Tauron Włókniarza Częstochowa:

Leon Madsen 5-. Tym razem Duńczyk wychodził zdecydowanie lepiej ze startu, co od razu przełożyło się na jego zdobycz punktową. Po dwóch seriach mógł pochwalić się sześcioma "oczkami" i to wywalczonych w naprawdę dobrym stylu. Później jednakże było już trochę gorzej. Co prawda, w 11. biegu wywalczył jeszcze jedną "trójkę" po atomowym starcie, ale jego rywale z tego wyścigu spisywali się w piątek przeciętnie. W najważniejszej gonitwie przyjechał jednak na trzeciej pozycji, pozwalając Stali na wywiezienie z Częstochowy jednego punktu. Nie tego oczekuje się od swojego lidera w takim momencie.

Kacper Woryna 2+. Sagę z powrotem Polaka do ligowego ścigania można uznać za zakończoną. Wydawało się, że będzie to powrót w świetnym stylu, bo 26-latek zaczął od zwycięstwa i to jeszcze po pokonaniu rywala na trasie. Na tym jednak jego dobry występ się zakończył. W kolejnym starcie pokonał wyłącznie Oskara Palucha, a następnie dwukrotnie przyjechał na ostatniej pozycji. Plus za wygraną po kontuzji.

Maksym Drabik 4. Częstochowianin jest w tym sezonie na razie niezwykle równy, za każdym razem kręcąc się wokół 10 "oczek". Tym razem, co prawda zaczął od zera i to w przeciętnym stylu, ale później było zdecydowanie lepiej. Polak był naprawdę szybki na starcie i dystansie, dzięki czemu dwukrotnie przyjechał na pierwszym miejscu. Bardzo blisko tego był również w 10. gonitwie, gdy prowadził praktycznie cały czas, ale na ostatniej prostej dał się wyprzedzić Thomsenowi.

Jakub Miśkowiak 3+. To w końcu był przyzwoity występ 21-latka, chociaż bez większego błysku i trochę nierówny. Dwukrotnie przyjechał wyłącznie za plecami swojego kolegi z drużyny. W jednym z takich biegów pokonał Woźniaka i Fajfera. W 14. wyścigu z takimi samymi rywalami był jednak już ostatni. Zabrakło czegoś, co przypieczętowałoby piątkowy mecz w jego wykonaniu. Mimo wszystko widać już światełko w tunelu.

Mikkel Michelsen 4. Fenomenalnie rozpoczął spotkanie, wygrywając swoje pierwsze trzy wyścigi. Wydawało się, że to może być ten dzień, w którym zanotuje pierwszy komplet w barwach Włókniarza. Jednak w drugiej fazie zawodów wyraźnie coś się stało z Duńczykiem, który był po prostu wolny. Co prawda w 13. biegu przeszkodził mu trochę Woryna, co może tłumaczyć jego słabsze miejsce, ale w decydującej gonitwie, nawet pomimo niezłego startu, na trasie nie imponował prędkością i przyjechał na ostatnim miejscu.

Kajetan Kupiec 1+. Ten występ mógł być lepszy, ale w biegu młodzieżowym na pierwszym łuku drugiego okrążenia jadąc na drugim miejscu, zahaczył o tylne koło Palucha i upadł na tor, co spowodowało jego wykluczenie. W kolejnym starcie zdołał pokonać Bartkowiaka, co przełożyło się na plus w jego ocenie. W ostatnim starcie nie miał już żadnych szans w rywalizacji z samymi seniorami.

Franciszek Karczewski 1+. Ponownie nie nawiązał do występu w Grudziądzu. W wyścigu dla juniorów zdobył "oczko", ale nie miał nikogo za swoimi plecami. Dokładnie to samo powtórzyło się w 13. biegu, gdy znów do mety dojechał trzeci, ale defekt już na starcie zanotował Paluch. Plusik za to, że w pierwszym starcie walczył z Bartkowiakiem do samego końca.

Anton Karlsson brak oceny. Nie wystąpił w żadnym biegu.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Czytaj także:
Żużel. Powrót Woryny nie pomógł. Vaculik i Thomsen uciszyli Częstochowę
Żużel. Madsen nie rozumie, co się stało. "Nie potrafię wskazać powodów"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy występ Andersa Thomsena to zaskoczenie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×