Żużel. Pawlicki był wściekły na decyzję sędziego! "Szkoda gadać"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Artiom Łaguta (po lewej) i Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Artiom Łaguta (po lewej) i Piotr Pawlicki

Ogromnych kontrowersji wywołało wykluczenie Piotra Pawlickiego z 5. biegu meczu we Wrocławiu. Z decyzją sędziego nie zgadzał się sam zawodnik. - Sędziowie chyba mają jakąś nagonkę na mnie - mówił 28-latek w rozmowie z Canal+.

Do spornej sytuacji doszło w biegu piątym spotkania pomiędzy Betard Spartą Wrocław i Tauron Włókniarzem Częstochowa. Po starcie na czele znajdował się Kacper Woryna, ale na przeciwległej prostej od prawej strony wyprzedził go Piotr Pawlicki, a od lewej Artiom Łaguta.

Woryna, widząc Rosjanina z polskim paszportem, nie zauważył, że obok jechał Pawlicki. Woryna zahaczył o jego tylne koło i stracił panowanie nad maszyną, i zapoznał się z torem. Sędzia Paweł Słupski postanowił wykluczyć zawodnika Betard Sparty, Piotra Pawlickiego.

28-latek nie zgadzał się z decyzją arbitra. W mocnych słowach odniósł się do tego w rozmowie z Mateuszem Kędzierskim z Canal+. - Szkoda gadać. Mijasz po krawężniku, to cię wykluczają. Mijasz po szerokiej, to cię wykluczają. Sędziowie chyba mają jakąś nagonkę na mnie. Muszę sobie z tym radzić - mówił wyraźnie podirytowany Pawlicki.

Wykluczenie zawodnika Sparty mogło okazać się opłakane w skutkach dla wrocławian. Choć miejscowi odnieśli zwycięstwo (46:44), to niewiele brakowało, a częstochowianie wywieźliby z Wrocławia duże punkty meczowe.

ZOBACZ WIDEO: Jak wygląda walka o skład w GKM? Szczepaniak o powodach wypadnięcia ze składu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty