Żużel. Zawodnik Abramczyk Polonii pewny swego. "Śmiało możemy odrobić stratę z Zielonej Góry"

WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Olivier Buszkiewicz
WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Olivier Buszkiewicz

- Tego dnia byłem szybki na trasie, ale zabrakło startów. Cały czas nad nimi pracuję i wiem, że to może być klucz do sukcesu. Mecz do zapomnienia, ale będzie okazja, by się zrewanżować - mówił Olivier Buszkiewicz po porażce w Zielonej Górze.

Olivier Buszkiewicz nie zdołał wywieźć z Zielonej Góry punktów. Najbliżej było w dwunastej odsłonie spotkania, kiedy to młodzieżowiec Abramczyk Polonii walczył z Michałem Curzytkiem.

W ferworze walki doszło do upadku jeźdźca Enea Falubazu. Sędzia uznał za winnego zawodnika z Bydgoszczy i wykluczył go z powtórki oraz ukarał żółtą kartką.

- Widziałem tą sytuację na powtórkach, pewnie każdy ją oceni inaczej. Mogę jedynie powiedzieć, że nie chciałem zrobić nic złego Michałowi. Uważam, że zostawiłem mu miejsce. Widziałem, że Michała również pociągnęło. Po zdarzeniu spytałem go, czy wszystko okej. Nie miałem złych intencji. To jedna z tych sytuacji, które można nazwać kontrowersyjnymi. Ostatecznie sędzia uznał, że powinien mnie wykluczyć. Oczywiście, że nie jestem zadowolony, bo nikt by nie był, ale należy to uszanować - mówił Olivier Buszkiewicz w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Zawodnik Betard Sparty "gwiazdorzy"? "Ludzie nie rozumieją, że to narzędzia marketingowe"

- Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że zostawiłem Michałowi miejsce pod bandą, ale wcześniej go wyprzedziłem i już byłem przed nim. Później on nadział się na moje tylne koło. Najważniejsze jednak, że nie stało mu się nic złego. Ja z tego meczu nie mogę być zadowolony. Byłem dosyć szybki na trasie, ale zabrakło lepszych startów. Cały czas nad nimi pracuję, wiem, że muszę poprawić ten element i to może być klucz do sukcesu. Dobre wyjście spod taśmy to znaczne ułatwienie zadania. Starałem się ścigać na trasie i Dawida Rempałę i Michała Curzytka, ale niestety wyszło, jak wyszło - dodał.

Abramczyk Polonia przegrała mecz 40:50. Co o takim rezultacie sądzi jej młody zawodnik? Jak go rozpatrywać w kontekście nie tak znowu odległego rewanżu?

- Ten mecz jest już do zapomnienia, ale będzie okazja, by zrewanżować się Falubazowi. 10 punktów straty to dosyć sporo. Widziałem, że przed moim ostatnim biegiem na tablicy wyników był remis, dlatego szczególnie mi zależało, żeby pomóc drużynie i odjechać go dobrze. Po jedenastym biegu trochę wszystko się posypało. Niemniej ten wynik to nie jest żadna tragedia. Śmiało możemy odrobić stratę z Zielonej Góry, zwłaszcza mając atut własnego toru i żużlowców, którzy czują się na nim bardzo dobrze. Na pewno zrobimy wszystko, co w naszej mocy - podsumował Olivier Buszkiewicz.

Rozmawiał Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Na co liczy zawodnik Abramczyk Polonii w tym sezonie? "To byłby idealny scenariusz"
Czego zabrakło Abramczyk Polonii? Trener bydgoszczan wyjaśnia

Komentarze (4)
avatar
OLEWAJCA
4.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
TY CIENIASIE RACZEJ ODRÓB LEKCJE ,JAK NIE FAŁLOWAC PRZECIWNIAKA--ZNAWCA BARANÓW 
avatar
Nazgul700
4.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dużo lepsza wypowiedź Buszkiewicza niż Przyjemskiego, tzn. dojrzalsza... 
avatar
zulew
3.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie chodzi o wygranie wyżej meczu rewanżowego, tylko o wygranie dwumeczu w play off.