Żużel. Nicki Pedersen powinien zacząć myśleć o zakończeniu kariery?! "W taki sposób nie ma sensu tego ciągnąć"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Norbert Krakowiak jest już w Poznaniu, tymczasem w GKM-ie zawodzi Gleb Czugunow, a niedomaga Nicki Pedersen. - Oddanie jednego zawodnika było konieczne. Akurat padło na Norberta. Co do Nickiego, to wszystko wygląda źle - mówi Piotr Markuszewski.

Norbert Krakowiak w listopadzie zdradził nam, że z rozmów, które odbył z działaczami wynika, że w bieżącym sezonie nie będzie musiał walczyć o skład. Rzeczywistość okazała się inna.

Rozumie motywy

Ostatecznie zawodnik postanowił zmienić barwy klubowe i założyć kewlar ebebe PSŻ-u Poznań.

- Nadwyżka zawodników nigdy nie działa dobrze na drużynę. Każdy chce jeździć i zarabiać pieniądze. Jakiś czas temu w rozmowie z panem mówiłem, że według mnie GKM będzie musiał oddać jednego zawodnika i to była jedyna sensowna opcja dla klubu. Padło na Norberta Krakowiaka. Pech chciał, że w międzyczasie słabo zaczął jeździć Gleb Czugunow, a problemy ze zdrowiem nie opuszczają Nickiego Pedersena - mówił Piotr Markuszewski.

ZOBACZ WIDEO: Rok temu wprowadzono rewolucję regulaminową. Kubera i Dobrucki o tym, co wymaga poprawy

- Nikt nie ma czarodziejskiej kuli. Do gry wrócił Wadim Tarasienko i zrobiło się ciasno. Po świetnym początku sezonu Nicki także nie rokował źle. Na inaugurację odjechał najlepsze zawody od kilkunastu lat i zdobył komplet osiemnastu punktów. Zresztą Czugunow także nie zawiódł w swoich pierwszych spotkaniach, ale jego sytuację omówiliśmy już wcześniej (więcej -> TUTAJ) - dodał.

Wszystko zależy od Pedersena

Krakowiak, reprezentując swój nowy klub, wystąpił dotąd w trzech spotkaniach. 24-latek najlepiej wypadł w Ostrowie, gdzie dołożył do dorobku drużyny dziewięć "oczek" w pięciu startach. Z kolei najgorzej poszło mu w Zielonej Górze, gdyż nie zapunktował.

- GKM musiał podjąć decyzję i wypożyczyć kogoś z dwójki Mateusz Szczepaniak - Norbert Krakowiak. Padło na tego drugiego. Myślę, że to była dobra decyzja. Norbert dostał swoje szanse, ale trzeba szczerze powiedzieć, że ich nie wykorzystał. Wprawdzie Mateusz również nie rzucił swoją postawą nikogo na kolana, natomiast pojechał raptem raz i został odstawiony od składu. W takich okolicznościach trudno coś wykrzesać. Żużlowiec potrzebuje kilku startów. Mateusz jest bardziej doświadczony i myślę, że to było głównym argumentem. - zauważył Markuszewski.

- Uważam że Szczepaniak może się sprawdzić, jeśli jednak dostanie więcej okazji do startów. Teraz w dużej mierze zależy to od Nickiego Pedersena. Obserwując Duńczyka, z przykrością muszę powiedzieć, że to nie wygląda dobrze. Jeśli Nicki szybko nie upora się z tym urazem, być może będzie musiał podjąć męską decyzję. Trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny. To walczak, ale przykro patrzy się na wspomniane występy. Nie mówię, że jego jazda się nie poprawi, natomiast w takim stylu nie ma sensu tego ciągnąć. On wie najlepiej, co należy robić - podsumował Piotr Markuszewski.

Rozmawiał Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
ROW Rybnik musi obawiać się spadku? "To co się teraz dzieje jest niedopuszczalne"
Kibice Abramczyk Polonii powinni się martwić o swojego lidera? "Jestem o niego spokojny"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty