[tag=72406]
Jan Macek[/tag] w listopadzie 2021 roku związał się kontraktem z drugoligowym OK Bedmet Kolejarzem Opole. Ubiegłoroczny sezon rozpoczął udanie, bo od korzystnego wyniku w słowackiej Żarnowicy. Swojego debiutu w opolskich barwach jednak nie zaliczył, bo w maju poinformował, że... kończy karierę (więcej TUTAJ).
Decyzja młodego i utalentowanego zawodnika była zaskakująca. On sam nie chciał rozmawiać, a osoby z czeskiego środowiska pytane o juniora rozkładały bezradnie ręce.
Macek długo na sportowej emeryturze nie wytrzymał i wrócił w sierpniu. Znów zaczął się ścigać regularnie i osiągał bardzo dobre wyniki.
ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale
W ten sezon Macek wjechał źle i dopiero przed kilkoma dniami zaliczył satysfakcjonujący występ. Brutalnie zderzył się z seniorskim speedwayem, w którym to debiutuje w 2023 roku.
W piątek jego czeski klub, AK Plocha Draha Koprzywnica poinformował, że Macka czekają nowe wyzwania, bowiem podpisał kontrakt z Cellfast Wilkami Krosno. W barwach ekipy z Podkarpacia będzie występował w U-24 Ekstralidze i zadebiutuje już we wtorkowym meczu w Ostrowie Wielkopolskim.
Jak czytamy w komunikacie czeskiego klubu, inicjatorem rozmów z 22-latkiem zza naszej południowej granicy był rodak Jana Macka, który ściga się w Wilkach Krosno. Mowa tu oczywiście o Vaclavie Miliku.
Czytaj także:
Wyleciał, bo powiedział o dwa słowa za dużo?
Dwa biegi w trzech meczach. Trener Arged Malesy o przyszłości Szweda