W ten weekend czekają nas tylko dwa mecze PGE Ekstraligi i oba zostaną rozegrane w niedzielę. Jedną z potyczek będzie konfrontacja Fogo Unii Leszno z ebut.pl Stalą Gorzów.
Obie drużyny przed tym meczem mają problemy ze zdrowiem zawodników. W zespole gospodarzy do grona kontuzjowanych dołączył Grzegorz Zengota, który na skutek upadku w Gorzowie złamał obojczyk, zaś wśród gości w pełni formy nie jest po upadku w Szwecji Oskar Fajfer.
Występy obu zawodników w niedzielę stały pod znakiem zapytania, choć większe szanse na to, by pojawić się na torze miał gnieźnianin. Zengota też walczył o to, by jechać.
Prezes Fogo Unii Leszno, Piotr Rusiecki w rozmowie z WP SportoweFakty (TUTAJ) przyznał, że udało im się znaleźć specjalistę, który doprowadzi Zengotę do takiego stanu, że ten w niedzielę będzie mógł wsiąść na motocykl. - Ostateczna decyzja zależeć będzie oczywiście do samego zawodnika. Gdy jednak w poniedziałek Grzesiek dowiedział się, że jest szansa na występ już w najbliższą niedzielę, to uśmiech nie schodził mu z twarzy - mówił działacz w rozmowie z Mateuszem Puką.
ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale
W piątek zapadła ostateczna decyzja, co do występu Zengoty przeciwko ebut.pl Stali Gorzów. Ogłosił ją Piotr Baron podczas konferencji prasowej. - Tak, Grzesiu Zengota nie wystąpi w niedzielnym spotkaniu - poinformował zasmucony szkoleniowiec.
Przypomnijmy, że w ekipie Fogo Unii Leszno kontuzjowani są również Chris Holder i Nazar Parnicki. W niedzielę zespół będzie musiał postawić na wariant z trzema młodzieżowcami lub dać szansę komuś z drużyny rywalizującej w U24 Ekstralidze.
Czytaj także:
Sawina wskazał, co trzeba zrobić, by wygrywać w Częstochowie
Fatalny wynik testu przed rundą Grand Prix. Zawodnicy odmówili jazdy!