[tag=70141]
Cellfast Wilkom Krosno[/tag] do zakończenia sezonu w rundzie zasadniczej zostało sześć spotkań, z czego cztery z nich na własnym torze. Mimo handicapu nie będą to łatwe mecze, bo na obiekt przy u. Legionów zawitają: Betard Sparta Wrocław, Tauron Włókniarz Częstochowa, Platinum Motor Lublin oraz Fogo Unia Leszno.
Pierwszy z tych czterech przeciwników w Krośnie pojawi się w niedzielę. I będzie to lider rozgrywek, który nie stracił jeszcze żadnego punktu.
- Mamy wielki głód żużla wśród fanów. Bilety, zarówno na mecz z klubem z Częstochowy, jak i Wrocławia sprzedają się bardzo dobrze. Meczów krośnieńsko-wrocławskich w historii było niewiele, bo możemy je policzyć na palcach jednej ręki. A w zespole gości wielkie nazwiska. Będzie przeciwko komu się ścigać. To są zawodnicy, których fani w Krośnie nie mieli wielu okazji oglądać - powiedział Grzegorz Leśniak na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Sawina, Świdnicki, Przyjemski i Koerber gośćmi Mateusza Puki
Gospodarze swojej szansy upatrują w tym, że przeciwnik z Wrocławia krośnieńskiego toru za dobrze nie zna. - Woffinden czy Bewley nigdy w Krośnie nie rywalizowali, a Łaguta jechał tu raz w meczu reprezentacji Polski z Teamem Słowiańskim. Zatem goście, miejmy nadzieję, że będą mieć zagwozdkę, co do rywalizacji na naszym długim i szerokim torze - dodał prezes Cellfast Wilków.
Krośnianie zdają sobie sprawę, że w każdym z sześciu meczów potrzebują punktów, które mogą pozwolić im utrzymać się w PGE Ekstralidze. Choć Grzegorz Leśniak nie ma nic przeciwko, aby o losach decydowało bezpośrednie starcie Wilków z Fogo Unią Leszno, to kibice chcieliby wcześniej zapewnić sobie byt w najlepszej lidze świata.
- Tabela mówi jasno, że mamy cztery punkty, a kluby z Grudziądza i Leszna sześć. Koniecznie chcemy zdobywać, jak najwięcej punktów i prosi się, by jedno ze spotkań z wielką trójką rozstrzygnąć na swoją korzyść. I są ku temu predyspozycje. To są ludzie, mają tyle samo rąk i nóg, co nasi zawodnicy. Mieliśmy znakomity kwiecień, maj był gorszy i liczymy, że druga połowa czerwca wróci do kwietniowej dyspozycji - skomentował Leśniak.
Czytaj także:
Myśli o awansie do play-off i trzyma kciuki za... ligowego rywala
Grand Prix? "Cały czas się rozwijam"