Żużel. Zaskakujące słowa jednej z legend Apatora Toruń. "Mają mnie za wroga numer jeden"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski na prowadzeniu

Mirosław Kowalik jest na dobrej drodze, by w przyszłym sezonie wrócić do pracy w roli szkoleniowca. W rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym" potwierdził, że prowadzi wstępne rozmowy w tym temacie.

Mirosław Kowalik jest jednym z najlepszych wychowanków KS Apatora Toruń w historii klubu i zarazem legendą Aniołów. Dziś, choć już poza toruńskim klubem, to śledzi poczynania For Nature Solutions KS Apatora w PGE Ekstralidze.

Torunianin ma wiele swoich przemyśleń i uwag co do tego, jak funkcjonuje klub i spisuje się on w najlepszej lidze świata, ale nie chce zabierać żadnego oficjalnego stanowiska w tej sprawie.

- W tym klubie i tak już na mnie patrzą jak na złego psa i mają mnie za wroga numer jeden dla toruńskiego żużla. A to przecież bzdura. Nie chcę nic mówić, oceniać i komentować, bo zaraz włożę kij w mrowisko i znów zrobi się niezręczna atmosfera - powiedział w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".

ZOBACZ WIDEO: Czy Przyjemski może zostać na kolejny sezon w Polonii? Jest jasna deklaracja

W ostatnim czasie dużo mówi się nie tylko na temat tego, co w Grodzie Kopernika powinno się zadziać, by drużyna jechała tak, jak oczekiwali tego od nich kibice, ale również już o przyszłym sezonie. Zdaniem wielu fanów powinno dojść do wielu zmian. Również w sztabie szkoleniowym.

Kowalik pytany, czy właściciel klubu ma numer telefonu do byłego trenera Aniołów, odpowiedział: - Ma, ma. Ale prezes Przemysław Termiński zablokował mnie pewnie na wszelki wypadek i nie wie jak zdjąć blokadę - dodał.

Czy wobec tego jest jakakolwiek szansa, że Mirosław Kowalik w przyszłym sezonie znów przywdzieje klubowy strój z napisem "Trener" lub "Menadżer"? Chciałby wrócić do pracy przy czarnym sporcie i... - Na razie jakieś delikatne rozmowy są, ale to odnośnie przyszłego sezonu - skomentował.

Czytaj także:
Myśli o awansie do play-off i trzyma kciuki za... ligowego rywala
Grand Prix? "Cały czas się rozwijam"

Komentarze (2)
avatar
czardasz
11.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tego, co widzę wspiera Majewskiego wychowanego w Toruniu, szkoda, że Toruń nie skorzysta z jego doświadczenia, a Pan Jan z całym szacunkiem, powinien się udać na zasłużoną emeryturę 
avatar
Muni0
29.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kowalik był trenerem Skorpionów za prezesa Wójtowicza. Z sukcesami. Warto byłoby pomyśleć o nim, jako aktualnym trenerze.