Żużel. Zapadły decyzje po meczu w Toruniu. Są kary!

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Patryk Dudek i Robert Lambert
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Patryk Dudek i Robert Lambert

Komisja Orzekająca Ligi wyciągnęła konsekwencje względem organizatora meczu For Nature Solutions KS Apator Toruń - Tauron Włókniarz Częstochowa. Za nienależyte przygotowanie toru klub z Torunia otrzymał karę 50 tys. zł w zawieszeniu. To nie wszystko.

Niedzielny mecz pomiędzy For Nature Solutions KS Apatorem Toruń a Tauron Włókniarzem Częstochowa rozgrywany był na nie najlepszej nawierzchni, co poskutkowało m.in. upadkami Roberta Lamberta i Pawła Przedpełskiego. W końcowej fazie zawodów sędzia przerwał nawet na moment rywalizację, by funkcyjni mogli poprawić jakość nawierzchni na pierwszym łuku.

Zastrzeżenia względem toruńskiego toru doprowadziły do wszczęcia postępowania przez Komisję Orzekającą Ligi. Ta oceniła, że nawierzchnia "nie zapewniała płynnej jazdy i możliwości wyprzedzania na całej długości i szerokości". Z kolei na wyjściu z pierwszego łuku "z powodu tworzących się kolein i nierówności zanotowano upadki zawodników".

"W związku z tym Komisja Orzekająca Ligi nałożyła kary na toromistrza i kierownika zawodów za niewłaściwe wykonywanie swoich obowiązków w postaci zawieszenia (w obu przypadkach) na miesiąc w zawieszeniu na sześć miesięcy. Ponadto KOL ukarała trenera klubu z Torunia - za niewłaściwe wykonywanie obowiązków - karą zawieszenia na miesiąc" - czytamy w decyzji KOL.

ZOBACZ WIDEO: Dramat Roberta Lamberta! Tak Apator stracił szansę na zwycięstwo

"Z kolei klub - organizator zawodów - za niewłaściwe wykonywanie obowiązków otrzymał karę pieniężną w wysokości 50.000 zł w zawieszeniu na okres sześciu miesięcy" - dodano.

Decyzja KOL oznacza, że trener Robert Sawina w najbliższym okresie nie będzie mógł prowadzić toruńskiego zespołu w meczach PGE Ekstraligi. W tej sytuacji klub z Grodu Kopernika jest zmuszony znaleźć zastępstwo za 52-latka.

For Nature Solutions KS Apator Toruń, chociaż przez większą część zawodów prowadził z gośćmi z Częstochowy, ostatecznie przegrał niedzielne spotkanie 44:46. Wpływ na końcowy rezultat miał m.in. upadek Lamberta w trzynastym wyścigu, co pozwoliło Tauron Włókniarzowi tuż przed biegami nominowanymi doprowadzić do remisu.

Warto dodać, że to nie pierwszy raz w sezonie 2023, gdy KOL musi wymierzać konsekwencje za niewłaściwe przygotowanie toru. W maju doszło do skandalu podczas meczu Cellfast Wilków Krosno z ebut.pl Stalą Gorzów. Zawody przerwano po dziewięciu gonitwach z powodu kiepskiego stanu nawierzchni. W tym przypadku kary były jednak o wiele surowsze.

Krośnianie otrzymali 150 tys. zł kary (bez okresu zawieszenia), nad klubem wisi widmo odjęcia jednego punktu meczowego (kara w zawieszeniu). Na trzy miesiące zawieszono też toromistrza, trenera i kierownika zawodów w Krośnie.

Czytaj także:
- Artiom Łaguta zawieszony. Podpadł władzom ligi
- Tylko dwa kluby PGE Ekstraligi nie chcą Kołodzieja. Trudne negocjacje z Unią

Komentarze (24)
avatar
tomas68
30.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Słuszna tylko należy pamiętać o tym aby tak samo na bieżąco reagować na wszelkie inne uchybienia gdziekolwiek by one miały miejsce. 
avatar
KacperU.L
29.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Eeee....tam.Co to za kara.Normalnie sobie z was jajca robią w Apatorze.-8 w tabeli i bilety za 1 zł to było już coś z czym Apator musiał się zmierzyć i się zmierzył bo nie takie kłody pod nogam Czytaj całość
avatar
abajurek
29.06.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie jestem zaskoczony wysokością kary dla Torunia. Bowiem to jest tak jak było dawniej w wojsku. Krosno jest w Ekstralidze beniaminkiem, a młodzi mają w wojsku przej*ane... 
avatar
Mtb
29.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A torun,a stał? 
avatar
Kaspar
29.06.2023
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
A co z Gorzowem i Lublinem gdzie są kary