Krośnianie dobrze zaczęli sezon, ale od 30 kwietnia nie zdobyli żadnych punktów i z czterema "oczkami" zamykają tabelę. Czkawką odbija się pierwsze spotkanie w Lesznie i defekt Andrzeja Lebiediewa, kiedy w jednym z biegów jego motocykl nagle zwolnił na ostatnim łuku i zamiast zwycięstwa 46:44, zespół odniósł dokładnie taką porażkę.
Wilki w tej chwili mają dwa punkty mniej od Fogo Unii. Nie chcąc patrzeć na wyniki rywala, muszą albo pokonać Motor, albo w następnej kolejce Apator na wyjeździe, a potem na zakończenie sezonu zwyciężyć u siebie z zespołem z Leszna.
Patrząc jednak na obecną formę zespołu, zadanie to wydaje się niewykonalne. Dlatego krośnianie w piątek muszą trzymać kciuki za ZOOleszcz GKM Grudziądz, żeby ten wygrał w Lesznie, a następnie za Betard Spartę Wrocław, aby i ona triumfowała na "Smoczyku". Jeśli dojdzie do takich rozstrzygnięć, wówczas o utrzymaniu zadecyduje ostatnia kolejka i starcie w Krośnie pomiędzy Wilkami i Unią, gdzie zespół z Podkarpacia będzie potrzebował zwycięstwa różnicą minimum trzech punktów.
ZOBACZ WIDEO: Czy Bartosz Zmarzlik wróci do Stali Gorzów? Prezes mówi wprost
To scenariusz mocno optymistyczny dla krośnieńskiego zespołu, bo należy pamiętać, że Byki wracają do jazdy pełnym składem i to one są zdecydowanym faworytem w walce o utrzymanie.
Problemem Cellfast Wilków jest fakt, że w zasadzie od początku sezonu drużyna jedzie tylko czwórką seniorów. Teraz ta liczba będzie jeszcze mniejsza, bo mimo obecności w składzie, w meczu nie wystąpi kontuzjowany Krzysztof Kasprzak. Inna sprawa, że były wicemistrz świata po całkiem niezłym początku sezonu, jeździł teraz słabo i punktował głównie na juniorach oraz kolegach z zespołu. W ostatnich sześciu meczach prezentował skuteczność na poziomie niecałych 24 procent, jeśli wziąć pod uwagę tylko starcia z seniorami przeciwnych drużyn. To z pewnością wynik poniżej oczekiwań.
W składzie Cellfast Wilków zabraknie także Szymona Bańdura. Zdolny junior ostatnio zanotował kilka upadków i musiał odpocząć od jazdy, a że w zeszły wtorek Wilki zastosowały za niego zastępstwo zawodnika w U-24 Ekstralidze, to wyklucza to jego występ przeciwko Motorowi. Zawodnik zastępowany musi legitymować się minimum 15-dniowym zwolnieniem, a w piątek minie dopiero dziesięć dni od ostatnich zawodów, w których Bańdur wziął udział.
Każde inne rozstrzygnięcie niż zwycięstwo gości będzie ogromną sensacją. Zwłaszcza, że w ich składzie znajduje się trzech zawodników przewodzących tegorocznemu cyklowi Grand Prix, w tym bezapelacyjnie najlepszy żużlowiec świata w osobie Bartosza Zmarzlika. Do tego po dłuższej przerwie do jazdy wrócił Dominik Kubera.
Z całego zestawienia Platinum Motoru jedynie Jack Holder nie miał nigdy okazji ścigać się w Krośnie, z kolei Fredrik Lindgren jeździł na tym torze tylko na starej, czarnej nawierzchni. Nie powinno to być jednak problemem dla tych zawodników, bo poprzednie mecze pokazały, że większość "debiutantów" na krośnieńskim owalu nie ma kłopotów z punktowaniem na nim już od pierwszego wyścigu.
Dodajmy, że mecz obejrzy komplet publiczności. Krośnieński klub nie sprzedaje już wejściówek na to spotkanie, a na Podkarpaciu spodziewana jest bardzo duża grupa kibiców z Lublina.
Awizowane składy:
Platinum Motor Lublin
1. Jarosław Hampel
2. Dominik Kubera
3. Fredrik Lindgren
4. Jack Holder
5. Bartosz Zmarzlik
6. Mateusz Cierniak
7. Kacper Grzelak
Cellfast Wilki Krosno
9. Vaclav Milik
10. Mateusz Świdnicki
11. Andrzej Lebiediew
12. Krzysztof Kasprzak
13. Jason Doyle
14. Krzysztof Sadurski
15. Denis Zieliński
Relacja LIVE i rozpiska bieg po biegu -->>
Początek meczu: piątek, godz. 18:00
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Maciej Głód
Wynik pierwszego meczu: 56:34 dla Platinum Motoru
Zobacz także:
- Anders Thomsen wybrał klub na sezon 2024!
- Po bandzie: Doyle nie spadnie [FELIETON]